Mateusz Klich

Mateusz Klich swoją piłkarską karierę rozpoczął w rodzinnym Tarnowie. W wieku 9 lat ojciec zaprowadził go na treningi do Tarnovia Tarnów. Młody zawodnik od samego początku wyróżniał się wysoką techniką i przeglądem pola. W Tarnowie spędził kolejne 4 lata. Następnym krokiem w jego karierze była Cracovia, w której jako trener zespołów młodzieżowych pracował jego ojciec, Wojciech Klich.

Przez 4 lata występował w drużynach juniorskich żeby w 2007 roku dołączyć do drużyny Młodej Ekstraklasy. Nie zagrzał w niej długo miejsca, po sześciu meczach trenerzy zauważyli w nim duży potencjał i włączyli do kadry pierwszej drużyny. Talent pomocnika zauważyli, także trenerzy Reprezentacji Młodzieżowych od których zaczął dostawać powołania począwszy od U-18 do U-21.

7 listopada rozegrał pierwszy mecz na boiskach Ekstraklasy w pojedynku z GKS-em Bełchatów. W debiutanckim sezonie wystąpił w 8 spotkaniach. Następny okres w grze nie miał należeć do Polaka, nowy rok rozpoczął w drużynie Młodej Ekstraklasy, wrócił na spotkanie przeciwko Ruchowi Chorzów, by do końca nie oddać miejsca w składzie. Swoją pierwszą bramkę zdobył w spotkaniu z Piastem Gliwice pokonując bramkarza strzałem z dystansu.

5 czerwca tuż przed transferem, który był już praktycznie pewien zdążył  zadebiutować w Reprezentacji Polski wchodząc na boisko w 89. minucie meczu przeciwko Argentynie wygranym 2:1.

14 czerwca 2011 pomocnik przeniósł się do VfL Wolfsburg podpisując trzyletni kontrakt. Niemiecki klub wykupił go za około 1,5 mln euro. Felix Magath, ówczesny trener „Wilków” powtarzał, że widzi w Polaku ogromny potencjał, jednak nigdy nie dał mu szansy pokazania się w Bundeslidze. Zawodnik musiał pocieszyć się występami w czwartoligowych rezerwach Wolfsburga.

W styczniu 2013 roku został wypożyczony do końca sezonu do PEC Zwolle, gdzie później został sprzedany. Dla holenderskiego zespołu rozegrał w sumie 43 ligowe spotkania, w których zdobył 6 bramek oraz zwyciężył w krajowym pucharze.

Sezon rozpoczął w VfL Wolfsburg, który skorzystał z prawa odkupu polskiego pomocnika. Drugie podejście do „Wilków” było dla Polaka ponownie nie udane i ani razu nie zagrał w pierwszej drużynie. W związku z tym 6 stycznia 2015 roku został sprzedany za 250 tysięcy euro do grającego w 2. Bundeslidze 1. FC Kaiserslautern.