No image

Jeśli spojrzymy na historię hazardu, a zwłaszcza samych maszyn wrzutowych, to jest ona niezwykle burzliwa. Przez lata dochodziło do wielu zmian, często wymuszonych przez lokalne prawo, w wyniku których właściciele maszyn czy kasyn musieli dokonywać mniejszych czy większych zmian. Idealnym tego przykładem są choćby automaty owocówki. Skąd się wzięły takie symbole owoców na bębnach?

Czym są owocówki?

Popularne owocówki to automaty typu jednoręki bandyta, które na bębnach mają symbole owoców. W wyniku tego zamiast specjalnych znaków, figur karcianych czy tematycznych symboli na walcach spotkasz owoce. Są to najczęściej wiśnie, winogrona, śliwki, arbuzy, kiwi, pomarańcze, cytryny, jabłka czy gruszki. Ich ilość uzależniona jest od decyzji samego producenta automatu. Nie występują one jednak samodzielnie, gdyż często na walcach towarzyszą im 7, dzwonki, gwiazdy, symbole BAR. Owocówki to najczęściej proste maszyny wrzutowe, które składają się z 3 czy 5 bębnów z kilkoma liniami wygrywającymi. Wywodzą się one bezpośrednio z automatów naziemnych i całkiem sporo z nich nawet wygląda jak klasyczne maszyny wrzutowe. Charakteryzują się przy tym prostą grafiką oraz warstwą dźwiękową. Mogą przynosić mniejsze bądź większe wygrane. Stawki są uzależnione od typu slotu. W niektórych możesz zagrać za bardzo niskie kwoty, w innych nawet za ponad 200 złotych. Dostępne są one praktycznie w każdym kasynie internetowym, a za ich produkcję biorą się największe firmy na rynku. Skąd się wzięły jednak same owoce na bębnach?

Historia maszyn owocowych

Na początku musimy cofnąć się do końca XIX wieku, kiedy to w wielu pubach i barach w Nowym Jorku pojawiają się pierwsza wersja jednorękiego bandyty wydana przez firmę Sittman and Pitt. Po kilku latach Charles Frey dokonuje w nich kilku modyfikacji, wprowadzając 3 bębny i 5 symboli. Do dziś jego slot Liberty Bell uznawany jest za protoplastę dzisiejszych automatów. Takie maszyny szybko zaczęły zyskiwać na popularności. Nie spodobało się to jednak wielu lokalnym władzom, które obawiały się o moralność swych obywateli. Dlatego też z początkiem XX wieku w licznych stanach Ameryki zakazano korzystania z automatów na pieniądze. Wydawało się to zabójcze dla producentów automatów, lecz tym z pomocą przyszedł ktoś zupełnie niespodziewany.

Otóż jedna z firm produkujących gumy do żucia chciała nawiązać z nimi współpracę. Wspólnie wymyślono, że zamiast gry o pieniądze, na automatach będzie można wygrać gumy do żucia. Miały to być owocowe gumy do żucia. Dlatego też należało zmienić symbole dostępne na bębnach. Wprowadzono zatem kilka popularnych gatunków owoców, których smaki były dostępne w gumach producenta. Jednocześnie zastosowano symbol BAR, będący znakiem towarowym firmy produkującej batoniki Chocolate Bar. Od tego momentu w wielu zakazanych miejscach zaczęły pojawiać się maszyny, na których nie można było grać o pieniądze. Po wrzuceniu monety do automatu, ten losował kombinację bębnów. Jeśli udało się wylosować podobne symbole owocu, to z automatu wypadała guma o takim smaku.

Dalsze losy

Maszyny z owocami stały się niezwykle popularne. Nic też dziwnego, że wraz ze zmianami prawnymi i ponownym zezwoleniem na grę na pieniądze, były one ochoczo wykorzystywane przez kasyna czy samych producentów automatów. Zwłaszcza po II wojnie światowej jednoręcy bandyci, w tym także owocówki zaczęły stawać się główną żyłką do biznesu dla kasyn. Sporo obecnych w nich maszyn to były właśnie owocówki, z tym jednak wyjątkiem, że zamiast gry o gumy do żucia można było spróbować swego szczęście w stawce o pieniądze. Z biegiem czasu owocówki opanowały nie tylko kasyna, lecz i salony do gry. W Polsce zyskały na popularności w latach 90. i wciąż cieszą się sporym uznaniem graczy. Wraz z końcem XX wieku wiele owocówek zyskało swe elektroniczne wersje jak i również zaczęto tworzyć zupełnie nowe tytuły. Są one możliwe do gry za pieniądze w każdym kasynie internetowym oraz do darmowego testowania w sieci.

Udostępnij

About Author

Polecane wpisy

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.