No image

Przed nami 4 kolejka fazy grupowej Ligi Konferencji. Spotkanie, które wzbudza największe zainteresowanie polskich kibiców to oczywiście mecz wyjazdowy Lecha Poznań, w którym zmierzy się z Hapoelem Beer Sheva. W artykule staramy się wskazać faworyta tego ciekawego starcia.

Lokomotywa wróciła na właściwe tory

Fani Lecha Poznań obawiający się możliwość łączenia dobrej gry w Ekstraklasie z występami w Lidze Konfederacji powinny spać spokojnie. Jeśli chodzi o rodzime rozgrywki Kolejorz wspiął się na 6 miejsce w tabeli pomimo jednego zaległego meczu. W ostatnim spotkaniu z Radomiakiem Lech zwyciężył 1:0, a autorem jedynej bramki był gruziński skrzydłowy Tsitaishvili. Co ważne w meczu wystąpiło wielu zawodników, którzy nie wyszli w pierwszym składzie w czasie niedawnej rywalizacji z Hapoelem. Takie rozwiązanie i wynik spotkania pokazuje, że skład Lecha jest szeroki i umożliwia skuteczne rotowania podczas gry na kilku frontach. Wszystko wskazuje na to, że Kolejorz wraca do mistrzowskiej formy z zeszłego sezonu i będzie poważnym kandydatem do walki o ponowny triumf w Ekstraklasie. Dlatego warto już teraz wykorzystać superbet kod promocyjny i postawić zakłady na nadchodzące mecze Kolejorza.

Hapoel Beer Sheva – bez kompromisów w lidze

Po 6 kolejkach ligi izraelskiej Hapoel Beer Sheva zajmuje 5 miejsca z 3 punktami do lidera, który jest Maccabi Hajfa. Tak wysoka pozycja wskazuje na to, że rywal Lecha po raz kolejny będzie się liczył w walce o mistrzostwo Izraela. W ostatnim ligowym meczu Hapoel pokonał Netanye, a jedną z bramek zdobył ich solidny pomocnik Shay Elias. Na szczęście dla Lecha ich najskuteczniejszy strzelec Ramzi Safuri jest kontuzjowany i może nie wziąć udziały w rywalizacji z drużyną z Poznania. Pozostali strzelcy Hapoelu mają na koncie zaledwie po dwie bramki i są to Hemed, Hatuel i rosyjski napastnik Suleymanov. Warto zauważyć, że omawiana drużyna nie pozwala sobie kompromisowe rozwiązania w lidze. W dotychczasowych 6 spotkaniach wygrywali 4 razy, a 2 razy schodzili z boiska pokonani. Zupełnie inaczej prezentują się w rozgrywkach Ligi Konferencji,  w której zremisowali 2 z 3 spotkań. Podobnie jak w przypadku Lecha ich jedynym pogromcom był hiszpański Villarreal.

Hapoel – Lech – kto faworytem?

Czwartkowe spotkanie między Hapoelem a Lechem jest niezwykle istotne zarówno dla gospodarzy, jak i gości. Drużyna z Izraela nie może sobie pozwolić na porażkę przed własną publicznością. Po tym spotkaniu czekają i dwa wyjazdowe mecze, w których ciężko będzie myśleć o zdobyciu chociażby 3 punktów. Jeśli chodzi o Kolejarza zwycięstwo przeciwko Hapoelowi może stanowić milowy krok w strone awansu do fazy pucharowej rozgrywek. W takim przypadku będą mieli na koncie 7 punktów, a ich ostatnią przeszkodą w drodze do kolejnej rundy będzie będąca w nie najlepszej formie Austria Wiedeń. Ich finalnym rywalem w grupie będzie Villarreal jednak ciężko sobie wyobrazić poznaniaków triumfujących w starciu z tym klasowym przeciwnikiem. Forma Lecha wydaje się iść w górę, a tacy zawodnicy jak Ishak, Amaral, Velde oraz Skóraś decydują o pozytywnym obliczu ofensywnej formacji tej ekipy. Wydaje się, że największym problemem Kolejorza będzie długa podróż do Izraela i granie na przeciwko żywiołowej publiczności Hapoelu.

Fot. Mikolaj Barbanell / shutterstock.com

Tagi

Udostępnij

About Author

Polecane wpisy

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.