Po poprzednich latach, w których Lech Poznań inwestował znaczne sumy pieniędzy na rynku transferowym, przyszła pora na odmłodzenie składu. W letnim okienku Kolejorz nie dokonał żadnego głośnego transferu.
Przyczyniło się to do zachowania stabilizacji w klubowej kasie, ale przede wszystkim pomogło młodym zawodnikom na dobre wejść do pierwszego składu. W klubie pozbyto się niepotrzebnych i drogich zagranicznych piłkarzy, a w ich miejsce wprowadzono wychowanków z akademii.
Tacy zawodnicy jak Kamil Jóźwiak, czy Tymoteusz Puchacz na dobre zadomowili się w pierwszym składzie, a ich dobra gra może zaowocować powołaniem do reprezentacji Polski. Nieco trudniejsze zadanie ma Paweł Tomczyk, który wobec dobrej dyspozycji podstawowego napastnika Lecha Christiana Gytkjaera wciąż nie może wywalczyć sobie miejsca w ataku. Wydaje się jednak kwestią czasu, kiedy Duńczyk odejdzie z klubu.
Wtedy przed Tomczykiem otworzy się szansa pokazywania swoich umiejętności w pełnym wymiarze czasowym. Póki co jednak w pierwszym składzie gra piłkarz z Danii.
Pomimo dobrej postawy młodych wilków, Lech wciąż nie imponuje jako drużyna. Póki co klub z Poznania jest w środku tabeli i ma problem z regularnym wygrywaniem meczów. Zdarzają się świetne występy, ale również takie, w których Kolejorz nie potrafi zagrozić bramce przeciwnika. Kłopotem jest nawet wygrywanie na własnym stadionie, co w poprzednich latach było normą.
Kibice Lecha muszą więc uzbroić się w cierpliwość oczekując na sukcesy swojego klubu. Wielu ekspertów twierdzi, że młodzież musi nabrać doświadczenia by osiągać lepsze wyniki. Być może już w przyszłym sezonie Kolejorz powalczy o coś więcej.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.