Piłkarz, który urodził się w Niemczech, ale jak sam o sobie mówi jest Polakiem opowiada o tym jak trafił do Energie, o wyborze reprezentacji oraz o szansach na awans do mistrzostw Europy kadry U-19. Zapraszamy na wywiad z Martinem Kobylańskim.
– Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z piłką? W jakim klubie odbyłeś swój pierwszy trening i ile miałeś wtedy lat?
Zacząłem grać w Hannoverze 96, w wieku 4 lat i chyba jak miałem 5 albo 6 lat, tata (były piłkarz oraz reprezentant Polski – przyp. Red.) dostał ofertę z Energie i całą rodziną przenieśliśmy się do Cottbus .
– Już mając 14 lat zagrałeś w drużynie Energie Cottbus do lat 17. Musiałeś być uznawany za wielki talent.
Nie, po prostu grałem na maksa i trenerzy też to zauważyli i dlatego dali mi grać wyżej .
– Rok później dostałeś ofertę gry w drużynie Polski U-15, którą wykorzystałeś, czy chciałeś wtedy ostatecznie wybrać Polskę czy rozważałeś grę dla kadry niemieckiej?
Wychowałem się w Niemczech, ale całą rodzinę mam z Polski, więc raczej bardziej chciałem grać dla Polski.
– Mając 17 lat zadebiutowałeś w drugiej Bundeslidze, podobno miałeś dobre relacje z trenerem Pele Wollitzem, lecz zagrałeś tylko w 3 spotkaniach.
Mimo wszystko cenie trenera Wollitza za to, że postawił na mnie i dał mi szansę grania w 2 lidze i nie obraziłbym się, jakby znowu wziął by mnie pod swoje skrzydła, gdy znajdzie drużynę .
– W 2011 roku grałeś raz w młodzieżowej kadrze Polski, raz w młodzieżowym zespole Niemiec, która federacja wykazywała tobą większe zainteresowanie?
Nie chciałbym o tym mówić, bo myślę że nie ma to większego znaczenia. Cieszę się, że mogę grać dla Polski.
-A osobiście, tak szczerze, czujesz się bardziej Polakiem czy Niemcem?
Raczej bardziej Polakiem.
– Latem 2012 roku trafiłeś do Werderu, gdzie grasz tylko w drugiej drużynie, ale od nowego sezonu pierwszą drużynę będzie prowadził nowy trener, czy uważasz, że będziesz miał okazję zadebiutować w 1. Bundeslidze w nowym sezonie?
Nie wiadomo co w piłce się stanie, może tak może nie. Czuję się dobrze w Bremie ale chce też pomału zacząć grać w pierwszej drużynie.
– Jesteś bardzo dobrym technicznie zawodnikiem, którego brakuje choćby w naszej ekstraklasie, z resztą grając w Polsce może PZPN częściej by Cię dostrzegał. Czy nie chciałbyś przejść do polskiej ligi np. chociażby do Korony Kielce, w której pracuje twój ojciec? Czy miałeś może jakieś oferty?
Miałem kilka ofert, ale to nie było nic poważnego.
– Pod koniec maja, rozpoczął się turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy, czy jako kapitan uważasz że macie szansę awansować do czempionatu starego kontynentu?
Myślę że tak mamy absolutnie fajną i dobrą ekipę!
Czy słyszałeś wcześniej o stronie ePilka.pl?
Słyszałem, bo jednak na wszystkie strony się wchodzi jak jest więcej wolnego (śmiech).
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.