Marcin Wasilewski w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że myśli o odejściu z Anderlechtu Bruksela. Reprezentantowi Polski kończy się kontrakt z mistrzem Belgii w czerwcu bieżącego roku, ale Polak chce odejść już teraz.

– Przymierzam się do odejścia. Wprawdzie nikt mnie z klubu nie wygania, ale problemem jest to, że nie gram tyle, ile bym chciał. Dlatego chciałbym odejść już teraz. Do zakończenia zimowego okna w większości lig w Europie zostało jeszcze kilka dni. Wprawdzie czasu niewiele, ale zobaczymy, co się wydarzy – podkreśla „Wasyl”.

Były obrońca m.in. Lecha Poznań i Amici Wronki mówi również, że szkoleniowiec Anderlechtu – John van den Brom powiedział mu wprost jaka jest jego sytuacja w klubie.

– Powiedział, że teraz stawia na innych, a ja jestem zmiennikiem. Będę grał w przypadku, gdy ktoś będzie pauzował za nadmiar kartek czy kontuzji. Jestem ambitny i to mi zwyczajnie nie odpowiada. Nie mam przecież już 20 lat, że mogę sobie czekać. Nie zapominajmy, że blisko rok wypadł mi z powodu złamania nogi. I teraz, gdy jestem zdrowy, nie chcę tracić kolejnych miesięcy. Przecież tego grania nie zostało mi tak wiele – uważa Wasilewski.

Na koniec uczestnik EURO 2012 wypowiedział się o szansach Anderlechtu na mistrzostwo i inne trofea.

– Brak tytułu będzie dla mojego klubu porażką. Co do mistrzostwa, to z tym nigdy w Belgii nie wiadomo. Najważniejsze rozstrzygnięcia zapadają w play-off, a tam wszystko może się zdarzyć. Teraz jesteśmy liderem z ośmioma punktami przewagi nad Waregem i dziewięcioma nad Lokeren. W tym sezonie mamy jeszcze szansę na zdobycie Pucharu Belgii, bo dotarliśmy już do półfinału. Jest zatem o co walczyć – kończy reprezentant Polski.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.