Przed rozpoczęciem EURO 2012, Przemysław Tytoń był dopiero trzecim bramkarzem reprezentacji Polski. Podczas turnieju wskoczył jednak do pierwszego składu i wiele osób uważało, że u Waldemara Fornalika będzie numerem jeden.

Podczas debiutu nowego selekcjonera w meczu z Estonią (0:1), 90 minut rozegrał główny konkurent golkipera PSV Eindhoven, Wojciech Szczęsny. W najbliższych spotkaniach 22-latek nie wystąpi z powodu kontuzji, więc wiele wskazuje na to, że zagra w nich Tytoń.

– Nie ma Wojtka, ale nie mam pojęcia, kto jest w tej chwili pierwszym bramkarzem. Nie mam nic do powiedzenia. Mogę czarować, zapewniać, że czuję się numerem jeden, ale ostatecznie to trener zadecyduje, kto zagra z Czarnogórą – powiedział sam zainteresowany w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.

25-latek nie ma pretensji do Waldemara Fornalika za to, że w swoim pierwszym meczu postawił na Szczęsnego. Zawodnik PSV uważa, że nadal ma szansę na bycie podstawowym bramkarzem „biało-czerwonych”.

– Przyszedł nowy trener, przeciwko Estonii chciał zobaczyć w akcji innego bramkarza, cóż. Te eliminacje pokażą, na kogo będzie stawiał. Jestem tu po to, by przekonać go do siebie – zakończył Tytoń.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.