Spekulacje holenderskich mediów potwierdziły się. Andreas Isaksson wygrał rywalizację z Przemysławem Tytoniem i wystąpił w meczu z FC Utrecht (1:1). Polski bramkarznie ukrywa rozczarowania decyzją trenera PSV.
– Jestem rozczarowany. Prezentowałem się nieźle na obozie treningowym, zaliczyłem dobry mecz przeciwko Murcii. Miałem nadzieję, że będę występował w pierwszym składzie. Nie dostałem od trenera żadnych wyjaśnień. Teraz jest najważniejsze, abym nadal walczył na treningach – powiedział Tytoń.
Złudzeń Polakowi nie pozostawia trener PSV Eindhoven Fred Rutten. Holender wyjaśnił, dlaczego postawił na Isakssona.
– Jestem trenerem PSV, a nie szkoleniowcem Szwecji czy Polski. Nie miałem problemu z dokonaniem wyboru. Zaliczyliśmy bardzo udaną serię przed przerwą zimową, a bronił wtedy Isaksson. Spisywał się dobrze, a swoją formę potwierdził na ostatnich treningach, dlatego postanowiłem nie zmieniać obsady pozycji bramkarza – stwierdził Rutten.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.