Łukasz Szukała latem aż dwukrotnie zmieniał pracodawcę. Ostatecznie wylądował w Steaule Bukareszt i jest podstawowym obrońcą lidera rumuńskiej ekstraklasy. Czy 28-latek w końcu zadebiutuje w reprezentacji Polski?
– Urodziłem się w Gdańsku, a listopadowy mecz z Urugwajem właśnie tam ma się odbyć. Powołanie do kadry? Tak, marzę o tym! Zapraszam więc selekcjonera do Rumunii – stwierdził piłkarz w rozmowie z „Super Expressem”.
Defensor w 2010 roku postanowił spróbować swoich sił w Rumunii. Jak sam przyznaje, był to bardzo dobry krok, którego z pewnością nie żałuje.
– Jestem w Rumunii już dwa lata i nie żałuję, że tu przyjechałem. Opinie na temat tego kraju są krzywdzące. Dla piłkarza to dobre miejsce. Sportowo zyskałem, bo co roku idę do przodu. Nikt nie może powiedzieć, że poziom ligi rumuńskiej jest niski. Przecież CFR Cluj występuje w Lidze Mistrzów, a Steaua w Lidze Europy – uważa polski stoper.
28-latek początkowo nie był ulubieńcem prezesa stołecznego klubu, Gigiego Becaliego, ale przekonał do siebie rumuńskiego biznesmena, który ostatnio powiedział, że Szukała powinien otrzymać powołanie do reprezentacji Polski.
– Ale to nie prezes decyduje o tym, kto znajdzie się w polskiej kadrze. Po polsku mówię, choć wiem, że czasami ten nasz język „kaleczę”. Chcę grać dla Polski. Ucieszyłoby to rodziców i babcię z Gdańska – zakończył zawodnik Steauy.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.