Kariera Wojciecha Szczęsnego stanęła pod znakiem zapytania w 2008 roku. Wtedy doznał fatalnego urazu na siłowni, gdy sztanga złamała jego obydwie ręce. Polak nigdy jednak nie zwątpił, że wróci do wielkiej piłki.

„Pamiętam, że było wówczas w siłowni kilka osób. Kiedy zobaczyli co się stało, zaczęli się śmiać, ale potem miny im zrzedły, gdy zobaczyli jak nienaturalnie wygięte są moja ramiona” – wspomniał bramkarz Arsenalu.

„Przez cztery miesiące nie mogłem grac w piłkę i to wywróciło moje życie do góry nogami. Nie mogłem nawet robić rzeczy, które normalnym ludziom nie sprawiają żadnego problemu” – stwierdził Szczęsny.

„Mimo tego pechowego zdarzenia nigdy nie zwątpiłem w powrót do wielkiej piłki. Owszem, były gorsze momenty, ale nigdy nie straciłem wiary w to, że wyzdrowieję i zostanę dobrym bramkarzem” – zakończył 20-latek.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.