W meczu zamykającym 22. kolejkę spotkań tureckiej ekstraklasy, Trabzonspor pokonał na wyjeździe Manisaspor 2:1. W dzisiejszym spotkaniu zagrało trzech Polaków, a Paweł Brożek asystował przy decydującym golu.
Maciej Iwański po raz pierwszy wybiegł w podstawowym składzie Manisasporu i był pierwszym zawodnikiem w meczu, który opuścił boisko. Były zawodnik Legii był kompletnie niewidoczny. W zespole Trabzonsporu od pierwszej minuty grał Arkadiusz Głowacki. Na ławce zasiedli za to bracia Brożkowie.
Początek meczu ułożył się znakomicie dla gospodarzy. Już w 14 minucie po rzucie rożnym, Onura Kivraka pokonał uderzeniem głową Jimmy Dixon. Manisaspor utrzymał niespodziewane prowadzenie do przerwy. Jeszcze przed gwizdkiem na przerwę, żółtą kartką ukarany został Arkadiusz Głowacki. 32-letni obrońca popełnił w tym meczu kilka błędów, ale za każdym razem otrzymywał pomoc od partnerów i na szczęście nie zawalił bramki.
Po wznowieniu gry do zdecydowanych ataków ruszył Trabzonspor. Bramkę kontaktową strzelił w 53. minucie Umut Bulut, zawodnik, który miał zwolnić miejse w pierwszym składzie Pawłowi Brożkowi po tym jak w 5 ostatnich meczach nie zdobył gola, ani nie zaliczył asysty.
W 85. minucie na murawie pojawił się Paweł Brożek zmieniając wspomnianego Buluta. Kilkadziesiąt sekund później dograł piłkę do Alanzinho, a ten z nią przebiegł spory dystans i zdecydował się na strzał zza pola karnego. Była to znakomita decyzja, a Brazylijczyk zapewnił Trabzonsporowi utrzymanie fotelu lidera.
Paweł Brożek w ciągu mizernych pięciu minut jakie dostał od trenera Senola Günesa, zdołał zaliczyć asystę oraz przeprowadzić groźny kontratak. 27-latek w pełnym sprincie otrzymał piłkę na wysokości pola karnego i idealnie wyłożył ją na lewą stronę do kolegi z zespołu, ten jednak chybił i Brożek nie mógł cieszyć się z drugiej asysty. Na dodatek w momencie odgrywania piłki do partnera, został brutalnie sfaulowany przez Huseyina Toka. Turek bezpardonowo zaatakował od tyłu kostkę polskiego napastnika i ujrzał za to zagranie żółtą kartkę. Brożek na moment został na noszach zniesiony z boiska, jednak truchtając wrócił na ostatnie kilkanaście sekund gry. Jego występ w najbliższym meczu stoi jednak pod dużym znakiem zapytania.
Licząc pełne spotkanie w Pucharze Turcji oraz 10 minut gry w Süper Lig, Paweł ma całkiem niezłą statystykę – 2 asysty. Czy to jednak przekona Senola Günesa aby dać mu więcej szans na grę?
Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Piotr Brożek. Trabzonspor utrzymał pozycję lidera i z 50 punktami wyprzedza o dwa oczka Fenerbahce. Dziewiąty w tabeli jest Manisaspor Macieja Iwańskiego.
22 kolejka Süper Lig
Manisaspor – Trabzonspor 1:2 (1:0)
Dixon 14 – Bulut 53, Alanzinho 86
Sędzia: Firat Aydinus
Żółte kartki: Cokmus, Baris, Tok, Dixon, Kahe oraz Głowacki, Balci, Yilmaz
Manisaspor: Avcibay – Cokmus, Baris, Tok, Dixon, Erdogan (76 Gokoglan), Iwański (61 Yilmaz), Simpson, Incedemir, Kahe, Promise (80 Makukula)
Trabzonspor: Kivrak – Głowacki, Cale, Yumlu, Balci, Yilmaz, İnan, Colman (62 Alanzinho), Coelho (90 Kacar), Gulselam, Bulut (86 Paweł Brożek)
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.