Po konkursie rzutów karnych, 1. FC Köln uległo w finale Antalya Cup Eintrachtowi Frankfurt. Jedenastkę przestrzelił Sławomir Peszko, który wraz z Adamem Matuszczykiem rozegrał słabe zawody.

Matuszczyk wystąpił po raz kolejny od 1. minuty spotkania i był niewidoczny na boisku. Po przerwie zmienił go Sławomir Peszko, który po kilkunastu minutach zmienił lewe skrzydło na swoje ulubione prawe. To nie przyniosło rezultatu, bowiem „Peszkin” był zupełnie niewidoczny po obu stronach pomocy. Przy piłce był kilka razy, nie odbył żadnego rajdu z piłką, tylko ją szybko oddawał, a to stanowczo za mało jeśli myśli o podstawowej jedenastce. Zresztą sam szkoleniowiec Kozłów, Frank Schaefer przyznał, że jeśli nie poprawi swojej gry, zwłaszcza w obronie, to będzie mu ciężko o wywalczenie miejsca w pierwszym składzie. Po golach Caio i Lukasa Podolskiego mieliśmy remis w regulaminowym czasie gry. Turcy nie przewidywali jednak dogrywki w turnieju i od razu zadecydowano o konkursie jedenastek. W nim więcej zimnej krwi zachowali piłkarze Eintrachtu i wygrali Antalya Cup 2011. Do porażki przyczynił się Peszko, który nie wykorzystał karnego.

Były zawodnik Lecha niczego nie dostanie za darmo w nowym klubie. Musi z każdym dniem udowadniać swoją wartość i oby takich meczów jak wczoraj przydarzało mu się jak najmniej. Wiadomo jednak, że to był tylko sparing, a prawdziwy test umiejętności Peszko przejdzie za tydzień, w swoim debiucie w Bundeslidze przeciwko Kaiserslautern.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.