Przemysław Tytoń nie spisuje się na miarę własnych możliwości. W związku z tym działacze PSV Eindhoven zaczęli rozważać sprowadzenie mu konkurenta, a holenderska prasa zastanawia się, dlaczego Polak gra słabiej.

Latem z klubu polskiego bramkarza odszedł jego główny konkurent, Andreas Isaksson i wszystko wskazywało na to, że w jego miejsce zostanie sprowadzony Jeroen Zoet. Młody Holender został jednak wypożyczony na kolejny sezon do RKC Waalwijk.

Słabsza postawa reprezentanta Polski sprawiła, że trener Dick Advocaat rozważa jak najszybsze ściągnięcie Zoeta z powrotem. Według holenderskich mediów, takie rozwiązanie jest coraz bardziej prawdopodobne.

Tymczasem w trakcie telewizyjnego programu Voetbal International, żurnaliście starali się zrozumieć, dlaczego Tytoń prezentuje się znacznie słabiej, niż w zeszłym sezonie. Ich zdaniem wpływ na postawę Polaka może mieć obawa przed doznaniem kolejnego urazu głowy.

25-latek szybko odniósł się do tych spekulacji, przyznając, że kontuzja, której doznał niemal dokładnie rok temu (18 września 2011 roku), nie ma kompletnie żadnego znacznia dla jego obecnej dyspozycji.

– To jest absolutnie nie prawda. Nie boję się, że ponownie doznam urazu. Nie obawiam się starć z pozostałymi zawodnikami. To zdarzyło się rok temu i myślę, że mam już to za sobą – przyznał Tytoń w rozmowie z NUsport.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.