SV Wehen Wiesbaden rzutem na taśmę zdołało zremisować z rezerwami VfB Stuttgart 1:1 (0:0), mimo, że ostatnie 20 minut musiało grać w osłabieniu. GOla na wagę remisu zdobył w doliczonym czasie gry Sebastian Mrowca.

Były piłkarz Bayernu Monachium, jak i David Blacha wybiegli w podstawowym składzie gości. W 69. minucie ich bramkarz Markus Kolke sfaulował rywala w polu karnym, za co został ukarany czerwoną kartką, a arbiter podyktował rzut karny. Pechowcem, który musiał zejść, by ustąpić miejsce rezerwowemu golkiperowi okazał się Blacha. Wprowadzony Florian Fromlowitz nie miał jednak za wiele do powierzenia przy strzale Konstantina Rauscha z jedenastu metrów i gospodarze objęli prowadzenie.

Gdy wydawało się już, że to druga drużyna najsłabszego obecnie klubu Bundesligi zgarnie komplet punktów, do akcji wkroczył Sebastian Mrowca w 93. minucie doprowadzając do remisu. Dla młodzieżowego reprezentanta Polski to druga bramka w tym sezonie.

3. Fußball-Liga – 24. kolejka
VfB Stuttgart – SV Wehen Wiesbaden 1:1 (0:0) 
Rausch 71 (k) – Mrowca 90+3

Sędzia: Lasse Koslowski (Berlin). 
Widzów: 420

Żółte kartki: Sama, Lang, Rausch – Vunguidica, Mrowca
Czerwona kartka: Kolke 69 (Wehen)

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.