Bartosz Salamon przed rozpoczęciem sezonu został przekwalifikowany z defensywnego pomocnika na stopera. Zmiana ta bardzo dobrze poskutkowała na piłkarza, który stał się pewnym punktem obrony Brescii Calcio.

21-letni zawodnik od dłuższego czasu wzbudza zainteresowanie czołowych włoskich klubów, na czele z Milanem i Napoli. Polak zapewnia jednak, że nie interesują go medialne doniesienia i skupia się tylko na grze.

– Nie, bo odcinam się od tego. Nie czytam, nie komentuję, skupiam się na piłce. Rok temu było spore zamieszanie z moim przejściem do Sportingu Lizbona i to mnie nauczyło, że trzeba być ostrożnym. Dopóki nie złożysz podpisu na kontrakcie, to niczego nie możesz być pewien
– powiedział defensor w rozmowie z „Super Expressem”.

W przeszłości w polskiej prasie głośno było o zainteresowaniu polskim obrońcą ze strony FC Barcelony. Były zawodnik Lecha Poznań przyznał, że jego grzę naprawdę przyglądał się ówczesny trener „Barcy”.

– Wiem, tylko, że Pep Guardiola był na meczu Brescii, a prezes mojego klubu, Luigi Corioni, rozmawiał z nim na mój temat. Takie informacje przekazał mi sam Corioni. Ale nic więcej się nie wydarzyło – stwierdził 21-latek.

Mimo świetnej formy prezentowanej przez Salamona, nie wzbudził on swoją osobą zainteresowania ze strony sztabu szkoleniowego reprezentacji. Według piłkarza, jest to spowodowane tym, że gra na zapleczu włoskiej ekstraklasy.

– Myślę, że Serie B nie jest zbyt ceniona w Polsce i teraz o powołanie będzie trudno. Może jeśli przejdę do silniejszego klubu, to wtedy dostanę szansę? – zakończył defensor Brescii Calcio.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.