Zawodnik Tereka Grozny, Maciej Rybus udzielił wywiadu dla „Przeglądu Sportowego”, w którym opisuje swoje wrażenia dotyczące ligi rosyjskiej. Młody reprezentant Polski chwali te rozgrywki, ale jak sam przyznaje lepsze stadiony są w Polsce.

W ostatnim pucharowym meczu Tereka Rybus obejrzał czerwoną kartkę ale przyznaje się do winy i uważa ją za słuszną. Polak odegrał też ważną rolę w akcji po której drużyna Tereka wywalczyła rzut karny.

– Facet trzymał mnie w pół, próbowałem się wyrwać raz, drugi, za trzecim trafiłem go w klatkę piersiową. Padł, jak rażony piorunem. Słusznie sędzia mnie wyrzucił, trochę przesadziłem. Jednak wcześniej po mojej akcji i Marcina Komorowskiego mieliśmy rzuty karny i objęliśmy prowadzenie. Szkoda tego odpadnięcia w ćwierćfinale Pucharu Rosji, bo o finał gralibyśmy z Dynamem Moskwa – powiedział pomocnik.

Rybus ocenił swój pierwszy miesiąc w nowym klubie, który udaje za udany lecz jak sam przyznaje ocenę będzie mógł dopiero wystawić po zakończeniu rundy. Polak przyznaje w wywiadzie, że rywalizacja o pierwsze miejsce w słabszej grupie mu odpowiada, ponieważ będzie miał czas na poznanie ligi i zgranie się z zespołem.

– Na razie jest dobrze, choć ocenę wystawię po całej rundzie, w połowie maja. W lidze wygraliśmy wszystkie mecze, praktycznie się utrzymaliśmy. Postawiliśmy sobie cel dojście do finału Pucharu Rosji, ale już wiemy, że go nie zrealizujemy. A od następnych rozgrywek gramy z najlepszymi i walczymy. W sumie to, że pierwsze miesiące przychodzi mi rywalizować w słabszej grupie, to dla mnie lepiej. Poznam ligę, specyfikę, dostosuję się, zdobędę nowe doświadczenia – stwierdził reprezentant Polski.

Właścicielem Tereka jest 36-letni Ramzan Kadyrow, ale Rybus odpiera zarzuty jakoby z tego powodu drużyna miałaby czuć dodatkową presję. Były Legionista przyznaje, że przed wyjazdem miał obawy ale póki co jest zadowolony ze zmiany otoczenia.

– Nie ma presji, choć przed wyjazdem miałem obawy, bo na dobrą sprawę nie wiedziałem, co mnie czeka. Do tego zmiana otoczenia, inny kraj, kultura, ale na razie same pozytywy. Z prezydentem widzieliśmy się na razie tylko raz, na prezentacji zespołu. Sprawia wrażenie bardzo przyjemnego. Zaprosił do pałacu na kolację, powitał nowych zawodników, wręczył koszulki. Nie wiem, czy bywa na naszych meczach. Tych w Groznym zapewne tak – stwierdził Polak.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.