Jeszcze niedawno Łukasz Fabiański miał kiepską opinię wśród brytyjskich dziennikarzy i był nazywany „Flappyhandski” (Dziurawe ręce). Po serii dobrych występów zyskał nowy przydomek „Faboulous” (Wspaniały).

Bramkarz Arsenalu Londyn przyznał, że poprzedni przydomek przyprawiał go o wściekłość. „O „Flappyhandskim” pisaliście wy, dziennikarze. Sprawiało wam to radość, bo lubicie kopać. Za każdym razem, gdy słyszałem to określenie, ściskało mnie w środku. Jestem spokojny, ale bywało, że miałem ochotę wstać i uderzyć tego, kto tak mówił” – powiedział Fabiański, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.

„To nie było miłe, bo wydawało mi się, że na trochę szacunku zasługuję zawsze – jako człowiek, nie jako bramkarz. Niezależnie od tego, co się działo na boisku. Miałem jednak świadomość popełnianych błędów i starałem się nie przejmować komentarzami”
– dodał polski golkiper.

Fabiański obecnie leczy kontuzję biodra, dlatego w bramce „Kanonierów” występuje Wojciech Szczęsny.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.