Niemal tydzień temu MKE Ankaragücü pokonał na wyjeździe Galatasaray Stambuł 4:2. Gospodarze rządają powtórzenia meczu. A to wszystko przez Michała Żewłakowa.

Zwycięstwo Ankaragücü było olbrzymią niespodzianką. Żewłakow wyszedł w podstawowym składzie zwycięskiej drużyny. W 3. minucie asystował przy jednej z bramek. Polak szybko wznowił grę z rzutu wolnego i podał przez całe boisko do Metina Akana, który wykorzystał pojedynek sam na sam.

Gospodarze ruszyli z pretensjami do sędziego głównego. Ich zdaniem obrońca reprezentacji Polski wykonał rzut wolny, gdy piłka toczyła się po murawie. „Widziałem zatrzymanie piłki na boisku” – mówił pewny Tolga Ozkalfa.

Jak pokazały telewizyjne powtórki arbiter tego spotkania nie miał racji. Działacze Galatasaray uważają, że ta decyzja wypaczyła wynik meczu i domagają się powtórki meczu. „Naruszony został trzynasty artykuł przepisów gry w piłkę nożną. Piłka uderzana z rzutu wolnego musi stać nieruchomo” – przyznaje im rację były sędzia Metin Tokat.

Nie wiadomo na razie jaki finał będzie miała ta sprawa.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.