Jak to rzekło się mówić „szczęście w nieszczęściu”, tak najprościej jest opisać kontuzję rywala Artura Boruca w bramce Fiorentiny. Włoski klub potwierdził, że uraz Sebastien’a Frey’a potrwa do końca tego roku.
Dlaczego szczęście, a dlatego iż teraz to Artur będzie dostawał więcej szans na grę w pierwszym składzie i zrehabilitowanie się po błędzie w meczu z AS Romą. Dlaczego nieszczęście, ponieważ kontuzja Fray’a potrwa około 3-4 miesięcy.
Klub z Sycylii poinformował, że Sebastien przeszedł już operację i został odebrany ze szpitala. Teraz po powrocie o Florencji przejdzie długoterminową rehabilitację, po której będzie mógł wrócić do gry.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.