Menedżer Łukasza Piszczka, Bartłomiej Bolek na pytanie o ewentualnym transferze do Realu Madryt, polskiego obrońcy, powiedział – Przyjęliśmy taką zasadę, że nie odnosimy się do spekulacji, dlatego nie chcę komentować sprawy.

Zdradza tylko jedno – Piszczek na pewno kosztowałby „Królewskich” więcej niż 10 mln euro.

Telewizja La Sexta jako pierwsza poinformowała media o ewentualnym transferze Polaka do Realu Madryt. Później inne źródła hiszpańskie donosiły o transferze, m.in. „Marca” i „AS”.

Nie będę komentował medialnych spekulacji, bo z Łukaszem przyjęliśmy taką zasadę, że tego nie robimy – powiedział agent Łukasza Piszczka.

Bartłomiej Bolek mówi również, że jego klient jest szczęśliwy w Borussii Dortmund. – Kilka miesięcy temu Łukasz podpisał nową umowę z Borussią. Kontrakt obowiązuje do 2016 roku, zawodnik jest z niego zadowolony.

Łukasz ma oferty, co nie jest dziwne, bo bezsprzecznie jest jednym z najlepszych zawodników Europy na swojej pozycji. Dlatego wiele topowych klubów chciałoby go mieć u siebie. Wszystko zależy od Borussii i od Łukasza. Jeśli klub uzna, że chce go sprzedać, a zawodnik, że chce zmienić otoczenie, będziemy negocjować. Ale jeśli ktoś chciałby składać ofertę na 10 mln euro, to szkoda papieru na faks. Wartość zawodnika jest dużo wyższa – podsumowuje menedżer Polaka.

 

 

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.