Dwa dni przed meczem otwarcia EURO, reprezentacji Polski groził walkower, bowiem trzech zawodników nie było uprawnionych do gry w tym spotkaniu. Jeden z nich, Eugen Polanski, przyznaje, że nie wiedział o tej sytuacji.

Do siedziby PZPN dotarło pismo od FIFA, która nakazała uzupełnić brakujące dokumenty dotyczące Eugena Polanskiego, Damiena Perquisa i Sebastiana Boenischa. Cała trójka piłkarzy w przeszłości grała w drużynach młodzieżowych innych reprezentacji, dlatego konieczne było przesłanie deklaracji zawodników o chęci gry w barwach „biało-czerwonych”.

– Były jakieś telefony, żeby coś skontrolować odnośnie niektórych piłkarzy, ale wydawało mi się, że nie ma to większego znaczenia. Ja podpisałem tylko dokument, że oddałem paszport, jak każdy
– powiedział pomocnik 1. FSV Mainz w rozmowie z „Super Expressem”.

Polanski dodał, że nie rozumie medialnej nagonki, której ofiarą stał się Franciszek Smuda.

– Zaakceptuję każdą decyzję PZPN. A trenera Smudy nie można oceniać wyłącznie negatywnie. Drużyna, którą stworzył, jest perspektywiczna, a nasza gra była fragmentami dobra. Może zabrakło nam doświadczenia? To, czego się nauczyliśmy, powinno zaprocentować
– przyznał 26-latek.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.