Pierwszy weekend po zakończonych eliminacjach do mistrzostw świata 2018 w wykonaniu polskich zawodników w ligach zagranicznych można uznać za naprawdę udany. Kilku naszych piłkarzy pokazało się z dobrej strony. Szczególnie cieszą  bramki strzelane przez reprezentantów kadry selekcjonera Adama Nawałki. Na listę strzelców wpisali się: Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Teodorczyk, Karol Linetty i Kamil Wilczek! 
 
W rozgrywkach Bundesligi z bardzo dobrej strony pokazali się Lewandowski i Błaszczykowski. „Lewy“ podtrzymał dobrą skuteczność i strzelił swoją dziewiątą bramkę w tym sezonie ligowym. Trafił w wygranym 5:0 meczu z Freiburgiem. Przypomnijmy, że Bayern w tym spotkaniu poprowadził Jupp Heynckes, który zastąpił zwolnionego Carlo Ancelottiego. 
 
Po czteroletniej przerwie bramkę w Bundeslidze zdobył z kolei Kuba Błaszczykowski. On popisał się golem na wagę remisu w wyjazdowej rywalizacji Wolfsburga z Bayerem Leverkusen. Polski pomocnik był jednym z najlepszych graczy na boisku i zebrał pozytywne recenzje. Chwalił go przede wszystkim trener „Wilków“,  Martin Schmidt. 
 
– Kuba to dla nas bardzo ważny zawodnik. Przede wszystkim ze względu na doświadczenie, jakie posiada. Nie jest już może tak szybki, jak był kiedyś, ale to ogromnie doświadczony piłkarz – cytuje słowa szkoleniowca eurosport.onet.pl. –  Miło mieć w drużynie zawodników jego pokroju. Takich, którzy nie tylko na boisku mają głos, ale także w szatni. Piłkarzy o takiej mentalności potrzebujemy – dodał. 
 
Cieszy również forma innych reprezentantów. Karol Linetty wprawdzie rozpoczął niedzielny mecz Sampdorii Genua z Atalantą na ławce rezerwowych, ale pojawił się na placu gry po przerwie i miał wydatny udział w zwycięstwie swojego zespołu. Polak wszedł na boisko przy stanie 1:0 dla Atalanty, a ostatecznie Sampdoria, w której występy zaliczyli też Bartosz Bereszyński i Dawid Kownacki, wygrała 3:1! Linetty zdobył bramkę na 3:1 w 66. minucie gry. 
 
Znać o sobie dali również ci, którzy w reprezentacji selekcjonera Nawałki pełnią rolę rezerwowych. Mowa o Teodorczyku i Wilczku. Ten pierwszy w piątkowy wieczór popisał się trafieniem w lidze belgiskiej, a jego Anderlecht Bruksela pokonał KV Mechelen 4:3. Dla naszego piłkarza była to dopiero trzecia bramka w tym sezonie, ale trzeba wierzyć, że pozwoli mu ona wskoczyć na właściwe tory i rozpocząć strzelecką passę. Jeśli chodzi natomiast o Wilczka, to on zdobył drugie w tym sezonie trafienie w lidze duńskiej. Brondby pokonało na własnym terenie w meczu 12. kolejki drużynę Silkeborg 4:1. 
 
Tym razem spotkanie bez gola zanotował Kamil Grosicki. On rozegrał 72 minuty w potyczce angielskiej Championship, w którym Hull City zremisowało z Norwich City 1:1. Przeciętny występ „Grosika“ nie powinien martwić. Okazuje się bowiem, że są większe problemy, jak chociażby kontuzja Marcina Kamińskiego. Polski defensor wywalczył sobie miejsce w VfB Stuttgart i był dobrą alternatywą w kadrze dla Michała Pazdana i Kamila Glika. W weekend w meczu z FC Koln rosły stoper doznał jednak kontuzji, która wyklucza go z treningów przynajmniej na kilka tygodni. 

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.