Łukasz Piszczek zaprezentował się zdecydowanie najlepiej z polskich obrońców, którzy wystąpili we wczorajszym meczu z Grecją (1:1). Obrońca Dortmundu stwierdził, że spotkanie kosztowało go sporo sił, ale już szykuje się na Rosję.
– Trudy spotkania z Grekami dały nam się we znaki. Czujemy się dzisiaj zmęczeni, ale w głowach mamy już tylko reprezentację Rosji. Będziemy przygotowywać się tak, aby wtorkowy mecz wyszedł nam w drugiej połowie zdecydowanie lepiej niż spotkanie z Grecją – powiedział dla PAP reprezentant Polski.
27-latek przyznał również, że decyzja o zamknięciu dachu na Stadionie Narodowym była błędem i ma nadzieję, że z Rosją zagra pod „gołym” niebem.
– Myślę, że zasłonięty dach miał wpływ na to, jak wyglądaliśmy pod koniec meczu. Powietrze nie było takie jak na otwartym stadionie. Chwilami ciężko było złapać oddech. Miejmy nadzieję, że w meczu z Rosją dach zostanie otwarty, ale nie chcę demonizować tej sprawy. Przecież warunki w piątek były jednakowe dla obu drużyn. Zagramy najlepiej jak umiemy, bez względu na okoliczności – zakończył Piszczek.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.