Celtic Glasgow po kilku na prawdę słabych spotkaniach, w których nie zdołał wywalczyć kompletu punktów, w końcu zrobił, co do niego należało. Podopieczni Neila Lennona pokonali wczoraj Dundee FC 2:0 (1:0).

Bardziej od stylu gry liczą się zdobyte gole, a te pozwoliły popularnym „Celtom”, wygrać na terenie beniaminka szkockiej ekstraklasy.

W siedemnastej minucie meczu wynik bardzo widowiskowym uderzeniem z woleja otworzył reprezentant Grecji Georgios Samaras, który jest coraz bardziej doceniany przez kibiców drużyny mistrza Szkocji. Będący bardziej skutecznym Celtic jeszcze w pierwszej połowie powinien podwyższyć swoje prowadzenie, które po pierwszych trzech kwadransach zakończyło się na jednym golu.

Kibiców gości w 71. minucie uspokoił Gary Hooper, który podwyższył rezultat na 2:0, i było pewne, że pewne trzy punkty wyjadą do Glasgow. Było to trzecie z rzędu spotkanie, w którym klub Załuski zagrał na przysłowiowe zero w tyłach.

Mecz z ławki rezerwowych oglądał Łukasz Załuska.

Scottish Premier League – 20. kolejka
Dundee FC – Celtic Glasgow 0:2 (0:1)

Samaras 16, Hooper 71

Sędzia: Iain Brines
Widzów: 9 276

Żółte kartki: Benedictus – Hooper

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.