Sławomir Peszko szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie Wolverhampton Wanderers. Wypożyczony z 1. FC Köln pomocnik przyznaje, że zawsze chciał zagrać w Anglii, jednak jego marzeniem są występy w Premier League.

– Zawsze chciałem pojechać na Wyspy. Marzeniem to było i jest Premier League. Może spełni się w Wolverhampton? W maju przyszłego roku dobiegnie końca moje wypożyczenie, ale jest opcja, że mnie wykupią i zostanę na kolejne dwa lata. Na razie jestem zadowolony
– zdradził 27-latek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

„Peszkin” szybko wywalczył miejsce w jedenastce „Wilków”, co może być spowodowane tym, że trenerem tej drużyny jest Stale Solbakken, który w przeszłości pracował z Polakiem w kolońskim klubie. Pomocnik ma nadzieję, że utrzyma miejsce w składzie do końca sezonu.

– Z trzech meczów zaliczyłem dwa i pół. Będzie kiedy się pokazać, bo w lidze do rozegrania jest grubo ponad czterdzieści spotkań. Dobrze byłoby zagrać, powiedzmy, w 35 spotkaniach. Na dziś jednak nie ma co planować. Gram w podstawowej jedenastce i to jest najważniejsze, choć mam za sobą w Anglii dopiero dziesięć treningów – stwierdził Peszko.

27-letni skrzydłowy nie otrzymał powołania od Waldemara Fornalika na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Mimo to zawodnik nie załamuje się tym i zamierza przekonać do siebie nowego selekcjonera dobrą grą w klubie.

– Dopiero zacząłem granie w Anglii. Z tego co wiem, ktoś ze sztabu ma przyjechać na Wyspy, by obejrzeć w akcji mnie, Radka Majewskiego czy Tomka Kuszczaka. Mam nadzieję, że reprezentacja nie jest w moim przypadku tematem w czasie przeszłym. Dzisiaj muszę pokazać przede wszystkim, że warto na mnie stawiać w klubie – zakończył piłkarz.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.