FC Parma nie zdecydowała się sfinalizować transferu Sławomira Peszki, dlatego pomocnik nie może występować w pierwszej drużynie 1. FC Köln. Były reprezentant Polski ma jednak nadzieję, że jego trudna sytuacja w końcu się rozwiąże.

– Zaznałem goryczy spadku z 1. FC Köln i Wolverhampton, a dodatkowo pojawiły się kontuzje oraz trudności z kontraktem. Jestem ogromnie rozczarowany. Miałem nadzieję, że wszystko się ułoży, ale tak się nie stało – żali się 28-latek w rozmowie z „Bildem”.

Skrzydłowy był bliski powrotu do gry w barwach „Kozłów”, jednak z powodu fiasku transakcji z Parmą, musi trenować z rezerwami. Mimo to nadal wierzy, że będzie mógł powrócić do gry w zespole z Kolonii.

– Nie wiem, dlaczego transakcja z Parmą nie została sfinalizowana, ale ten temat dla mnie jest zakończony. Chciałbym natomiast, żeby drzwi do 1. FC Köln nie były dla mnie zamknięte. Mam nadzieję, że otrzymam jeszcze szansę i pomogę drużynie w awansie do Bundesligi – przyznał „Peszkin”.

Były piłkarz Lecha Poznań jest gotów poświęcić nawet wysoką pensję, aby powrócić na boisko. Liczy się dla niego tylko to, żeby ponownie móc regularnie grać.

– Mam umówione spotkanie z dyrektorem sportowym Jörgiem Schmadtke, podczas którego dowiem się więcej. Wciąż jestem gotowy na 50-procentową obniżkę zarobków, aby tylko móc zagrać. Liczę, że rozwiąże się to pozytywnie, ale niestety nie wszystko zależy ode mnie – zakończył Peszko.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.