Łukasz Skorupski w końcu doczekał się pierwszego występu w tym sezonie. 26-letni bramkarz zagrał w barwach AS Roma po raz pierwszy po powrocie z wypożyczenia do Empoli, ale tego comebacku nie zaliczy do udanych. Polak, podobnie jak jego koledzy, zawiódł kibiców, a jego drużyna pożegnała się z Pucharem Włoch po przegranej z Torino 1:2. 
 
Stawką środowej potyczki był ćwierćfinał Coppa Italia. Faworytem spotkania w Rzymie byli gospodarze, ale mocno przemeblowany skład nie spełnił pokładanych nadziei i ostatecznie mecz zakończył się niespodzianką. 
 
Na Stadio Olimpico emocji nie brakowało. Już na przerwę piłkarze Torino schodzili przy jednobramkowym prowadzeniu. W 39. minucie Lorenzo De Silvestri wykorzystał bierność defensywy rywali i dobił uderzenie jednego z kolegów. 
 
Mimo że w drugiej odsłonie więcej okazji bramkowych mieli gracze Romy, to goście cieszyli się z prowadzenia 2:0. W 72. minucie na listę strzelców wpisał się Simone Edera. Pięć minut później ze świetnej strony pokazał się golkiper Torino, dobrze znany kibicom LOTTO Ekstraklasy z gry w Lechii Gdańsk, Vanja Milinković-Savić. Serb obronił rzut karny wykonywany przez Edina Dżeko. 
 
Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry nadzieję w serca kibiców gospodarzy wlał Patrik Schick, strzelając gola kontaktowego. Niedługo później okazało się jednak, że było to trafienie honorowe. 
 
Coppa Italia – 1/8 finału
AS Roma – Torino 1:2 (0:1)
Schick 85 – De Silvestri 39, Edera 72
 
Sędzia: Gianpaolo Calvarese
 
Żółte kartki: Gonalons – Niang, Moretti

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.