Niemieckie media ostatnio wychwalają Sławomira Peszkę, określając go mianem czołowego piłkarza 1. FC Köln. A jeszcze na początku sezonu jego pozycja w klubie była niepewna.

Jeszcze niecały rok temu głośno zaczęło się robić o możliwym przejściu Peszki z Kolonii do Eintrachtu Frankfurt. Zawodnik nie miał wówczas w klubie pozycji porównywalnej z dzisiejszą. Mógł liczyć zaledwie na sporadyczne występy.

Jednak piłka nożna to bardzo zmienny sport – obecnie, trener Stale Solbakken nie wyobraża sobie swojej drużyny bez Peszki. Polak jest regularnie wystawiany do pierwszego składu, a do tego zaliczył w tym sezonie aż 8 asyst, czego nie dokonał żaden inny piłkarz Kolonii.

Chociaż jeszcze parę miesięcy temu, Peszko wahał się, czy nie odejść, to na jego zdanie wpłynęły słowa trenera polskiej reprezentacji, Franciszka Smudy.

– To nonsens, żeby miał grać w Eintrachcie lub w jakimś innym drugoligowym klubie – powiedział wtedy Smuda. – Musi zostać w Kolonii i zbierać doświadczenie w Bundeslidze. Jeśli jednak zdecyduje się na taki krok, jego powołanie na Euro 2012 będzie poważnie zagrożone.

Jak widać, sugestia trenera 'Orłów’ przynajmniej w jakiś sposób podziałała na Peszkę, bo porzucił on plany odejścia, zamiast tego skupiając się na grze w Kolonii.

– W Kolonii czuję się bardzo dobrze – stwierdził Peszko.

W sobotę o 15:30 Kolonię podejmie u siebie Augsburg. Typy bukmacherskie dają zespołowi Peszki niemal dwukrotnie większe szanse na wygraną.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.