Robert Lewandowski mimo że na boisku pojawia się najczęściej na ostatnie 20 minut, strzelił już 3 bramki w Bundeslidze. A mogłoby być ich więcej, gdyby nie problemy ze skutecznością.

Niestety były napastnik Lecha Poznań zmarnował kilka doskonałych okazji w meczach Bundesligi, Pucharu Niemiec i Ligi Europejskiej. Z tego powodu niemiecki dziennik „Bild” uznał, że 4,5 milionów euro wydane na Polaka to pieniądze wyrzucone w błoto.

„W ogóle nie przejąłem się opinią zamieszczoną w tej bulwarówce. Gazety muszą o czymś pisać, a chyba każdy wie, jaki poziom prezentuje wspomniany dziennik. Zresztą kilka dni później strzeliłem efektownego gola w Bundeslidze, więc chyba zamknąłem usta nawet tym, którzy niekoniecznie za mną przepadają” – powiedział napastnik w wywiadzie dla tygodnika „Piłka Nożna”

Największą krytykę otrzymał za mecz Pucharu Niemiec przeciwko Kickers Offenbach, kiedy nie wykorzystał rzutu karnego, a Borussia przegrała. Wcześniej nie trafił z jedenastu metrów w meczu reprezentacji Polski. Mimo to nie obawia się strzelania kolejnych karnych.

„Intensywnie trenuję ostatnio strzały z wapna, wraz z kilkoma kolegami z Borussii zostaję nawet po treningach – zdradza Lewandowski i mówi, że ma dowód na poprawę w tym elemencie. – Ostatnio zorganizowaliśmy nieformalny konkurs karnych w Borussii i znalazłem się w ścisłej czołówce. Nikt nie wykorzystał większej liczby jedenastek ode mnie, byłem ex aequo na pierwszej pozycji” – stwierdził Lewandowski.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.