Robert Lewandowski nie zwalnia tempa. Polak w dzisiejszym spotkaniu Borussii Dortmund strzelił dwie bramki i zaliczył asystę, a BVB wygrało z Freiburgiem aż 5:1 (3:1). Przy jednej z bramek dogrywał również Jakub Błaszczykowski.

Początek meczu nie zwiastował pogromu gości, którzy jako pierwsi trafili do siatki. Miękką wrzutkę Maxa Kruse zamienił na trafienie Jonathan Schmid. W 41. minucie Robert Lewandowski zdołał jednak wyrównać po wrzutce Nuriego Şahina z rzutu wolnego. Jeszcze przed przerwą to właśnie Turek wyprowadził mistrzów Niemiec na prowadzenie, wykorzystując dogranie kapitana reprezentacji Polski. W jednej z ostatnich akcji pierwszej odsłony złe wybicie przeciwnika wykorzystał „Lewy” i strzelił swojego dziewiętnastego gola w tym sezonie Bundesligi.

W 72. minucie Felipe Santana uruchomił na prawej flance Jakuba Błaszczykowskiego, a ten dośrodkował w pole karne. Bierną postawę defensywy „Breisgau-Brasilianer” wykorzystał Şahin. Wynik ustalił w 78. minucie Leonardo Bittencourt. Pozostało mu jedynie wbicie futbolówki do pustej bramki z najbliższej odległości, bo świetnym rajdem lewym skrzydłem i podaniem popisał się obecny lider klasyfikacji strzelców niemieckiej ekstraklasy.

Pełne 90 minut rozegrali dwaj Polacy, natomiast Błaszczykowski opuścił plac gry w 76. minucie. Zastąpił go Kevin Großkreutz. Borussia nadal zajmuje drugą pozycję w tabeli i ma jedynie matematyczne szanse na odrobienie siedemnastopunktowej straty do liderującego Bayernu Monachium. SC Freiburg jest ósmy.

Bundesliga – 26. kolejka
Borussia Dortmund – SC Freiburg 5:1 (3:1)
Lewandowski 41, 45+1, Şahin 44, 73, Bittencourt 78 – Schmid 28

Sędzia: Michael Weiner
Widzów: 80 645

Żółte kartki: Subotić – Schuster, Mujdža

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.