W sobotnim meczu ligowym Robert Lewandowski obejrzał swoją pierwszą w historii występów w Bundeslidze czerwoną kartkę. Po zejściu reprezentanta Polski zupełnie posypała się gra Borussii Dortmund, która przegrała z HSV 4:1.
Polski napastnik w żaden sposób nie chce komentować tej kontrowersyjnej decyzji sędziego. Zawodnik cierpliwie czeka na decyzję komisji dyscyplinarnej ligi, która zdecyduje o ewentualnym zawieszeniu na kilka spotkań.
– O czerwonej kartce nie chcę się wypowiadać, czekam na werdykt komisji dyscyplinarnej. Marcel Schmelzer wyleciał z boiska w Wolfsburgu za rzekome wybicie piłki ręką z linii bramkowej. W rzeczywistości trafił ją biodrem i kartkę mu anulowano – mówi Lewandowski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.