Mateusz Klich w wywiadzie z 2×45.com.pl powiedział, że lepiej byłoby dla niego, gdyby zimą przeszedł na wypożyczenie do słabszego klubu. Polak nie uważa jednak czasu spędzonego w Wolfsburgu za stracony.

Pomocnik, który w zeszłą środę świętował swoje 22. urodziny wyjawił dlaczego zimą nie odszedł na wypożyczenie – Graliśmy z rezerwami sparing w Turcji, który akurat bardzo mi wyszedł i trenerzy postanowili, że jednak zostanę. Zresztą sam chciałem zostać. Nie mogłem się pogodzić z faktem, że nie zagrałem nawet minuty w Bundeslidze. Chyba zbyt ambicjonalnie do tego podszedłem, trzeba było odejść na wypożyczenie. Dałem sobie jeszcze pół roku, ale z perspektywy czasu wiem, że ten czas był stracony, bo nie miałem szans na występy w pierwszym zespole – tak naprawdę nadal nie wiem, dlaczego. Kilku chłopaków ma taki sam problem. Nie jest kolorowo, ale mam nadzieję, że najgorsze za mną. Gorzej już być nie może…

Młody pomocnik nie dość, że nie zadebiutował w Bundeslidze, to jeszcze grał mało w rezerwach „Wilków” – I tak grałem dużo w porównaniu do paru innych piłkarzy, którzy na co dzień trenują z pierwszą drużyną, ale w niej nie występują. Kilku zawodników nie gra ani w Bundeslidze, ani w rezerwach i praktycznie przez rok są bez meczu. Ja zaliczyłem około 10 spotkań (9 meczów/1 bramka – przyp. red.), co na tle niektórych kolegów nie jest złą liczbą. Wolfsburg to bardzo specyficzny klub i wątpię, żeby mi ktoś uwierzył, gdybym opowiedział, co się w nim dzieje. – Powiedział tajemniczo Klich. Były piłkarz Cracovii sprecyzował o co dokładnie chodzi – Niektórzy młodzi piłkarze nie grają dosłownie nigdzie! To dość dziwne, jeśli ktoś będąc zdrowym miesiącami nie pojawia się na boisku. W takiej sytuacji są na przykład Serb Slobodan Medojević i Macedończyk Ferhan Hasani. Za Medojevicia zapłacono 2,5 mln euro. Nawet tak znany zawodnik jak Patrick Ochs przez ostatnie pół roku nie grał nigdzie. Nie jest to normalne i nie wiem, dlaczego dochodzi do takich sytuacji.

Młodzieżowy reprezentant Polski nie rozmawiał jeszcze na swój temat z trenerami i działaczami – Nie za bardzo jest to możliwe. Nie podejdę do Felixa Magatha i nie zapytam, dlaczego jest tak i tak. Piłkarze z dużo większymi problemami ode mnie w ogóle z nim nie rozmawiają. To też bardzo specyficzny trener, trzeba się do niego przyzwyczaić. – oznajmił zawodnik, mający już za sobą debiut w seniorskiej kadrze.

– Chciałbym gdzieś odejść i wreszcie zacząć grać. Chodzi o roczne wypożyczenie. Na transfer definitywny klub raczej się nie zgodzi. – mówi piłkarz, biorący pod uwaję powrót do Polski – W sumie jeszcze nie wiem, ale wszystkie warianty biorę pod uwagę. Trwają rozmowy, na razie niczego nie wykluczam.

Zimą zainteresowane nim były Cracovia, Lech i Śląsk – Tak, był temat tych klubów. – Potwierdza pomocnik. W tej chwili jednak transfer do spadkowicza z Krakowa jest praktycznie nierealny – Gdyby utrzymała się w Ekstraklasie, to jak najbardziej, ale w I lidze nie chciałbym grać.

22-latek widzi plusy wyjazdu do Niemiec – Uważam, że jestem dziś lepszym piłkarzem niż w momencie przejścia do Wolfsburga, choćby przez sam fakt, z kim trenowałem. Jeśli przez jakiś czas dzień w dzień miałem zajęcia u boku gościa, który teraz w barwach Atletico wygrał Ligę Europy i w finale bawił się na boisku – mówię oczywiście o Diego – to naprawdę dużo zyskałem. Super doświadczenie, mogłem się sporo nauczyć. Może to dla wielu dziwnie zabrzmi, ale wciąż jestem zadowolony, że przeszedłem do Wolfsburga. Nie grałem, jednak zobaczyłem, jak wygląda futbol na poważnym, profesjonalnym poziomie. Fajne przeżycie, nawet jeśli dotąd byłem obserwatorem. Wiem, że niektórzy pomyślą, że tylko siedziałem na tyłku, zarabiałem pieniądze i się cieszyłem, ale nic nie poradzę. Niech każdy interpretuje po swojemu.

– Treningi u Magatha są bardzo ciężkie, długie, nieprzyjemne i męczące, więc poprawiłem swoje przygotowanie fizyczne i kondycyjne. Do tego lepiej gram teraz w defensywie. I również dlatego nie traktuję ostatnich dwunastu miesięcy jako zupełnie straconych. Są stracone pod względem grania w piłkę, ale treningi to zupełnie inna bajka – powiedział Klich.

Cały wywiad dla portalu 2×45.com.pl dostępny jest tutaj.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.