Kamil Grosicki po trzech miesiącach przerwy wrócił na boisko. Reprezentant Polski pojawił się na placu gry w przegranym 1:3 (1:2) meczu 1/8 finału Pucharu Francji z AS Monaco.

Skrzydłowy Stade Rennes po raz ostatni rozegrał spotkanie w połowie listopada. Wówczas w drugiej połowie meczu z Gruzją doznał złamania trzonu kości łokciowej i czekała go co najmniej dwumiesięczna przerwa. Już w styczniu Grosicki rozpoczął najpierw indywidualne, a potem już normalne treningi w klubie i obecnie jest już w pełni sił, by pomóc naszej kadrze w zbliżającym się meczu z reprezentacją Irlandii w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy. 

Dzisiejsze starcie Polak rozpoczął na ławce. W 9. minucie drużyna z Księstwa objęła prowadzenie po bramce zaledwie 18-letniego Almamy’ego Touré. Dla utalentowanego obrońcy był to dopiero drugi występ w pierwszym zespole Monaco. Już dwie minuty później było 2:0 i gościom coraz trudniej było o awans. Na listę strzelców wpisał się Wallace.

Kontaktowego gola strzelił w 34. minucie Pedro Henrique, jednak w 67. minucie drugi z młodych piłkarzy Monaco, 19-letni Anthony Martial trafił do siatki i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1. Grosicki wszedł na plac gry w 73. minucie zmieniając strzelca jedynego gola dla Rennes.

Coupe de France – 1/8 finału
AS Monaco – Stade Rennes 3:1 (2:1)
Touré 9, Wallace 11, Martial 67 (k) – Pedro Henrique 34

Sędzia: Tony Chapron

Żółta kartka: Abdennour (Monaco)

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.