Pechowy wystąp zaliczyła Borussia Dortmund. W 21. serii gier niemieckiej Bundesligi BVB objęło prowadzenie w 17. minucie, by później stracić cztery bramki oraz swojego najlepszego strzelca, który otrzymał czerwoną kartkę.

Pojedynek ułożył się dla gospodarzy pomyślnie. W 17. minucie gapiostwo defensywy Hamburgera SV i swoją szybkość wykorzystał Robert Lewandowski. Jednak już kilkadziesiąt sekund później Łukasz Piszczek oraz Felipe Santana nie upilnowali Dennisa Aogo. Niemiec podał do środka do kupionego z Lecha Poznań Artjomsa Rudņevsa, a ten doprowadził do remisu. W 26. minucie defensywę Borussii ośmieszył Heung-Min Son, popisując się perfekcyjnym strzałem na dalszy słupek.

Po trzydziestu minutach niebezpiecznie i nieodpowiedzialnie zachował się „Lewy”. Reprezentant Polski w walce o piłkę kopnął w całej siły Pera Skjelbreda. Do snajpera w obronie klubowego kolegi wystartował Rafael van der Vaart i wynikła przepychanka. Pan Manuel Gräfe po konsultacji z asystentem postanowił pokazać Polakowi czerwoną, a Holendrowi żółtą kartkę.

W 60. minucie siły się wyrównały, bowiem z boiska wyleciał Jeffrey Bruma. Jednak 120 sekund później ponownie na listę strzelców wpisał się znany w naszym kraju Łotysz, któremu asystował van der Vaart. W 66. minucie z boiska zszedł Łukasz Piszczek. Zastąpił go Ilkay Gündogan. Wynik ustalił w końcowych minutach strzelec drugiego gola dla HSV, Koreańczyk Heung-Min Son

Bundesliga – 21. kolejka
Borussia Dortmund – HSV 1:4 (1:2)
Lewandowski 17 – Rudņevs 18, 62, Son 26, 89

Sędzia: Manuel Gräfe
Widzów: 80645

Żółte kartki: Götze – Aogo, van der Vaart
Czerwone kartki:
Lewandowski 31 – Bruma 60

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.