Sampdoria Genua zremisowała z Torino FC 1:1. Obie bramki w tym spotkaniu padły po rzutach karnych. „Jedenastkę” dla drużyny gospodarzy spowodował faul Kamila Glika, za co Polak został również ukarany żółtą kartką.

Kibice zgromadzenia na Stadio Comunale Luigi Ferraris przez długi czas byli zmuszenia wyczekiwać bramek. Pierwszą przyniosła dopiero 69. minuta spotkania, kiedy to Alessio Cerci został powalony przez Roberto Soriano, a arbiter wskazał na „wapno”. Karnego wykorzystał Rolando Bianchi i Torino objęło prowadzenie 1:0.

Korzystny rezultat utrzymał się do 83. minuty. Maxi Lopez zagrał do wprowadzonego chwilę wcześniej Brazylijczyka Edera, a ten został nieprzepisowo powstrzymany przez Kamila Glika. Polak ujrzał żółty kartonik, a sędzia ponownie wskazał „jedenastkę”. Nicola Pozzi był jej egzekutorem i posłał piłkę do siatki. Było 1:1 i takim też wynikiem zakończyło się spotkanie.

Gospodarze mogli odnieść korzystniejszy rezultat, jednak zaliczyli słupek oraz jednego nieuznanego gola. Do tego bramkarz Torino, Jean-Francois Gillet bronił bardzo pewnie.

Serie A – 4. kolejka
UC Sampdoria – Torino FC 1:1 (0:0)
Pozzi 84 (k) – Bianchi 69 (k)

Sędzia: Giampaolo Calvarese
Widzów: 22 000

Żółte kartki: Krstičić, Lopez, Soriano, Gastaldello – Meggiorini, Ogbonna, Glik, Darmian

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.