Arsenal FC, nie wywalczył awansu do ćwierćfinału tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów UEFA. W rewanżowym spotkaniu 1/8 finału piłkarze z Londynu wygrali na wyjeździe z Bayernem 2-0. Do pełni szczęścia „Kanonierom” zabrakło jednego gola.
Zgodnie z przewidywaniami w podstawowym składzie zespołu gości pojawił się Łukasz Fabiański. Polski bramkarz zastąpił Wojciecha Szczęsnego, który otrzymał wolne od Arsene’a Wengera.
Dla Bayernu dzisiejsze spotkanie miało być tylko formalnością w drodze do ćwierćfinału. Właśnie miało być, to piłkarze Arsenalu idealnie dla siebie rozpoczęli środowy wieczór. W trzeciej minucie Theo Walcott posłał idealną piłkę na nogę Oliviera Girouda, który nie miał problemów z pokonaniem golkipera monachijczyków.
Po tej bramce nastąpiło przebudzenie u gospodarz, którzy zrozumieli, że mecz sam się nie wygra. Dwie dobre sytuacje, które mogły doprowadzić do wyrównania obronił powracający do Arsenalu, Łukasz Fabiański, który tą konfrontacją potwierdził wszystkim, że jest gotowy do rywalizacji o miano pierwszego bramkarza.
Po wymianie ciosów z obydwu strony w dalszej części gry pierwszej połowy nastąpiło uspokojenie gry, które po trzech kwadransach gry dało nam jednobramkowe prowadzenie podopiecznych Wengera.
Przez pierwszych kilka minut drugiej połowy to zawodnicy Bayernu przeważali, szukając sposobu na zdobycie gola na 1-1. Uderzenia gospodarzy w ładnym stylu bronił Fabiański. Nieskuteczny Bayern pokarał Koscielny, który po strzale głową w końcówce dał jeszcze nadzieje na wywalczenie awansu podwyższając rezultat na 2-0.
Na strzelenie trzeciej bramki zabrakło niestety czasu i Arsenal musiał pogodzić się z braku awansu do gier ćwierćfinałowych, do których szczęśliwie awansowali gracze Bayernu.
Liga Mistrzów- 1/8 finału
Bayern FC – Arsenal FC 0-2 (0-1)
Giroud 3, Koscielny 80
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.