W pierwszym meczu IV rundy eliminacji Ligi Europy po szalonym meczu Mistrz Polski – Śląsk Wrocław uległ Hannoverowi 96 3:5. Bramki dla Wrocławian zdobywali Jodłowiec, Patejuk oraz Kaźmierczak.

Drużyna Śląska Wrocław rozpoczęła mecz odważnie, stwarzając sobie w pierwszych minutach kilka dogodnych sytuacji, jednak już w 7. minucie po rajdzie prawym skrzydłem Steve’a Cherundolo z ośmiu metrów piłkę do siatki Wrocławian skierował Leon Andreasen. 18 minut później w podobny sposób padła druga bramka dla przyjezdnych, tym razem precyzyjne podanie Christiana Pandera wykorzystał były zawodnik Bayernu Monachium – Jan Schlaudraff.

Przebudzenie Mistrza Polski nadeszło w 35. minucie, kiedy zamieszanie w polu karnym Rona-Roberta Zielera wykorzystał strzałem z bliskiej odległości najnowszy nabytek Śląska – Tomasz Jodłowiec, jednak już 5 minut później trzecią bramkę dla gości z AWD Arena zdobył Lars Stindl i do przerwy to goście schodzili w znakomitych nastrojach.

W przerwie trener Orest Lenczyk zdecydował się na ofensywne zmiany, na boisku pojawili się pozyskany przed sezonem z Podbeskidzia Sylwester Patejuk oraz holenderski napastnik Johan Voskamp. Już 2 minuty po wznowieniu gry ten pierwszy skierował piłkę do siatki, jednak sędzia Pablo Tagliavento dopatrzył się pozycji spalonej. Jak wykazały powtórki – niesłusznie. Jednak w myśl przysłowia – „Co się odwlecze to nie uciecze” już 7 minut po nieuznanej bramce Patejuk ponownie skierował piłkę do siatki Zielera. Tym razem nie było już wątpliwości – bramka została zdobyta prawidłowo.

Swoją przewagę gospodarze ponownie udokumentowali w 61. minucie, kiedy po znakomitym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sebastiana Mili do remisu 3:3 doprowadził Przemysław Kaźmierczak.

Później było już jednak tylko gorzej. Kiedy wydawało się, że Mistrzowie Polski mogą wkrótce pokusić się o bramkę, która wyprowadziłaby ich na prowadzenie, w 81. minucie, po pozornie niegroźnie wyglądającym rzucie wolnym z ponad 30. metrów potężnym uderzeniem broniącego bramki Śląska Rafała Gikiewicza pokonał Leon Andreasen. Chwilę wcześniej na boisku pojawił się napastnik Hannoveru – Artur Sobiech i 5 minut później zaliczył asystę przy bramce Manuela Schmiedebacha.

Wynik 3:5 we Wrocławiu nie daje większych nadziei na wyeliminowanie drużyny, która w poprzednim ligowym sezonie na własnym terenie nie przegrała ani jednego meczu. Mistrzowie Polski zagrali dziś niekonsekwentnie i niepewnie w defensywie, więc nawet zdobycie przez piłkarzy ofensywnych trzech bramek nie pozwoliło Śląskowi myśleć o zadowalającym rezultacie.

Rewanż na AWD Arena już za tydzień.

Liga Europy – IV runda eliminacji
Śląsk Wrocław – Hannover 96 3:5 (1:3)
Jodłowiec 35, Patejuk 54, Kaźmierczak 61 – Andreasen 7 i 81, Schlaudraff 25, Stindl 40, Schmiedebach 86

Sędzia: Pablo Tagliavento (Włochy)
Widzów: 15 000

Żółte kartki: Elsner, Jodłowiec, Voskamp – Haggui, Huszti, Stindl

Śląsk: Rafał Gikiewicz –  Mariusz Pawelec, Marcin Kowalczyk, Tomasz Jodłowiec, Patrik Mráz – Waldemar Sobota, Rok Elsner (46 Sylwester Patejuk), Przemysław Kaźmierczak, Dalibor Stevanović, Łukasz Gikiewicz (46 Johan Voskamp) – Sebastian Mila

Hannover: Ron-Robert Zieler – Steve Cherundolo, Karim Haggui, Felipe, Christian Pander – Lars Stindl, Leon Andreasen, Sérgio Pinto, Jan Schlaudraff (85 Adrian Nikci), Szabolcs Huszti (66 Manuel Schmiedebach) – Didier Ya Konan (75 Artur Sobiech)

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.