Sławomir Peszko latem został wypożyczony z 1. FC Köln do Wolverhampton Wanderers. Polski skrzydłowy od razu wskoczył do pierwszego składu grającej na zapleczu Premier League drużyny i spisuje się bardzo dobrze.

– Jest nieźle, tym bardziej, że przyszedłem do drużyny bez porządnego przepracowania okresu przygotowawczego. Trener Stale Solbakken mi jednak zaufał, dał szansę i jak na razie, cały czas gram od początku – przyznał „Peszkin” w rozmowie z Eurosportem.

27-letni pomocnik uważa, że bardzo odpowiada mu styl gry w Anglii, dlatego bardzo szybko się do niego przystosował.

– Od skrzydłowych wymaga się tutaj waleczności i tego, aby przeprowadzali szybie akcje skrzydłami i dośrodkowywali w pole karne. Ja lubię taką grę, kiedy nie muszę poruszać się w środku, a mam więcej przestrzeni na boku i mogę się rozpędzić. Myślę, że na razie wygląda to naprawdę nieźle, ale muszę w końcu zacząć zdobywać bramki
– stwierdził Polak.

Wychowanek Nafty Jedlicze stracił miejsce w reprezentacji Polski po incydencie, który przydarzył mu się w kwietniu. Po zmianie selekcjonera, piłkarz ma nadzieję na powrót do kadry, zwłaszcza że jego grze wkrótce będzie przyglądać się Waldemar Fornalik.

– Osobiście nie rozmawialiśmy, ale już wiem, że trener będzie mnie oglądał 25 września w meczu trzeciej rundy Capital One Cup. Zagramy na Stamford Bridge z Chelsea Londyn – zakończył Peszko.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.