W spotkaniu 22. kolejki amerykańskiej ligi MLS New York Red Bulls pokonali 2:1 (0:1) New England Revolution. Nie przyszło im to łatwo, gdyż jednobramkową stratę przez całą drugą połowę musieli odrabiać w osłabieniu.

W podstawowym składzie gospodarzy wybiegł Mateusz Miazga, który spotkanie to na pewno nie będzie miło wspominał i może być wdzięczny kolegom, że zdołali zgarnąć komplet punktów. Reprezentant zarówno polskich, jak i amerykańskich kadr juniorskich zawinił przy stracie gola. W 20. minucie prawym skrzydłem szarżował Teal Bunbury, który dośrodkował w pole karne. Tam wbiegającego Charliego Daviesa nie upilnował Miazga i były piłkarz między innymi francuskiego Sochaux otworzył wynik meczu.

W ostatnich sekundach pierwszej połowy 19-letni stoper zachował się bardzo nieodpowiedzialnie. Brutalnie zaatakował wślizgiem w okolicy środka boiska Lee Nguyena, za co słusznie został ukazany czerwoną kartką. Na szczęście Amerykanin wietnamskiego pochodzenia był w stanie kontynuować grę. Mimo tego, przyjezdni nie byli w stanie utrzymać prowadzenia.

Grający w dziesiątkę piłkarze z Nowego Jorku tuż po przerwie doprowadzili do remisu dzięki pięknej bramce Daxa McCarty’ego. Ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy w 63. minucie wyprowadzili zabójczą kontrę. Dogrywał Lloyd Sam, a na listę strzelców wpisał się Bradley Wright-Phillips.

Major League Soccer – 22. kolejka
New York Red Bulls – New England Revolution 2:1 (0:1)
McCarty 47, Wright-Phillips 63 – Davies 20

Sędzia: Allen Chapman
Widzów: 20 862

Żółte kartki: Davies, Caldwell, Rowe (wszyscy Revolution)
Czerwona kartka: Miazga 45+2 (Red Bulls)

Skrót meczu TUTAJ (faul Miazgi od 1:41)

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.