Real Madryt dość łatwo poradził sobie z Borussią Dortmund na własnym terenie, pokonując ją w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów aż 3:0. Z trójki Polaków wystąpił w tym meczu tylko jeden z nich.
 
Borussia na Estadio Santiago Bernabeu jechała z dużymi ambicjami i nadziejami, bo przed rokiem z drużyną „Królewskich” radziła sobie naprawdę dobrze. Tylko, że ani Real nie jest już tą drużyną sprzed roku, ani BVB. Real znów zdaje się być jednym z największych faworytów do wygrania całych rozgrywek, a Borussia spośród ćwierćfinalistów wydaje się być najsłabszą drużyną.
 
Dodatkowo, w tym meczu mogło wystąpić zaledwie trzech graczy, którzy wyszli w podstawowej jedenastce z Dortmundu rok temu. Z Polaków, jedynie Łukasz Piszczek mógł pojawić się na boisku- Jakub Błaszczykowski jeszcze leczy kontuzję, a Robert Lewandowski pauzuje za kartki.
 
Spotkanie zweryfikowało wszelkie poglądy. Drużyna gospodarzy miała ogromną przewagę, co potwierdziła tylko, zapewniając sobie solidną zaliczkę przed rewanżem. Już w 3. minucie trafił Gareth Bale, a potem w 27. rezultat podwyższył Isco.
 
Trzecia bramka dla „Królewskich”, niestety, ale jest zasługą głównie Łukasza Piszczka, który zagrał tak niefortunnie, że piłka trafiła do Luki Modrića, a ten podał do Cristiano Ronadlo i było 3:0. Trener Klopp 10 minut później zdjął Polaka z boiska, zastępując go napastnikiem, Julian Schieberem.
 
Borussia i swoje okazje miała, ale nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Wynik 3:0 stawia niemiecką drużynę w ciężkiej sytuacji przed meczem rewanżowym.
 
Liga Mistrzów – 1/4 finału – 1. mecz
Real Madryt – Borussia Dortmund 3:0 (2:0)
Bale 3, Isco 27, C. Ronaldo 57
 
Sędzia: Mark Clattenburg
Widzów: 70 089
 
Żółte kartki: Reus, Kehl, Großkreutz (wszyscy Borussia Dortmund) 

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.