Artur Boruc szybko zyskał uznanie na Wyspach Brytyjskich i zainteresował swoją osobą kilka klubów grających w Premier League. Polak był jednak wierny swojemu zespołowi i przedłużył umowę z Southampton FC.

Reprezentant Polski przyznał, że postanowił nie zmieniać latem pracodawcy, ponieważ ma nadzieję na walkę ze swoją drużyną o wyższe cele, niż bronienie się przed spadkiem.

– Nie po to podpisywałem kontrakt z Southampton, aby walczyć tylko o utrzymanie – powiedział bramkarz w wywiadzie z dziennikiem „Polska The Times”.

Boruc trafił do uważanej za najlepszą ligę świata dopiero w wieku 33 lat, chociaż od dawna było to jego marzeniem. Piłkarz uważa, że bardziej doświadczonym golkiperom łatwiej o angaż w angielskich klubach.

– Tutaj przyjęło się, że im bramkarz starszy, tym lepszy. Nie cieszę się, że mam już tyle lat (śmiech). Nie ukrywam jednak, że bagaż doświadczeń pozytywnie wpływa na moją postawę na boisku – stwierdził były gracz Fiorentiny.

Sytuacja reprezentacji Polski w eliminacjach do przyszłorocznych Mistrzostw Świata jest trudna, a wielu kibiców nie wątpi w to, że „biało-czerwonym” uda się awansować. Gracz Southampton zachęca, aby nie tracić wiary.

– Nie ma co psioczyć. Dopóki zostało jeszcze kilka spotkań, nie grzebcie naszych szans – zakończył Boruc.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.