Artur Boruc i Błażej Augustyn to jedyni Polacy, którzy znajdują się w kadrach zespołów występujących w Serie A. Mimo ich bardzo dobrej postawy w sparingach, Franciszek Smuda pomija ich przy wysyłaniu powołań.

Augustyn przez znaczną część poprzedniego sezonu leczył kontuzję. Przed sezonem wydawało się, że odejdzie z klubu, bo uznał, że w nowym sezonie nie będzie mógł liczyć na regularną grę. Sytuacja zmieniła się dzięki świetnej postawie obrońcy w sparingach. Polak dwa razy trafił do siatki, m. in. w meczu z Omonią Nikozja (2:1). Jego gol zapewnił Catanii zwycięstwo.

– Z nowym trenerem mamy bardzo ciekawe przygotowania do nowego sezonu. Wolę podchodzić do wszystkiego na spokojnie, żeby nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniego sezonu, czyli kilka meczów i poważna kontuzja. Kadra? Nikt do mnie w tej sprawie nie dzwonił – powiedział Augustyn w rozmowie z „Faktem”.

23-latek mimo dobrej gry nie jest dostrzegany przez Franciszka Smudę, który na jego pozycji wolałby wypróbować Manuela Arboledę.

Drugim z Polaków w Serie A jest Artur Boruc, który po odejściu Sebastiena Freya będzie pierwszym bramkarzem Fiorentiny. Polak na wtorkowym treningu otrzymał od kolegów owację na stojąco po jego fantastycznej interwencji. Były golkiper Celticu Glasgow na grę w reprezentacji ma niemal zerowe szanse, póki selekcjonerem jest Smuda, z którym jest w konflikcie.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.