Błażej Augustyn nie zagrał w tym sezonie żadnego meczu w Serie A. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” mówi, że zamierza odejść z Catanii Calcio po tym sezonie, ponieważ nie chce już być wypożyczany.

– Rozmawialiśmy z moim menadżerem o nowych warunkach umowy. Catania miała plan, by przedłużyć kontrakt i mnie wypożyczyć, ale mnie to nie odpowiada. Chcę w końcu osiąść w jednym miejscu, a nie co sezon latać na wypożyczenia i co chwilę zmieniać miejsce zamieszkania – uzasadnia Polak.

Obrońca twierdzi również, że kontuzja nie ma już wpływu na jego formę.

– Już dawno wszystko w porządku. W październiku doznałem urazu kolana i wypadłem na kilka tygodni. Na szczęście miałem je tylko czyszczone, bo lekko uszkodziłem łękotkę. Doszedłem do siebie bardzo szybko. Po trzech tygodniach trenowałem już z drużyną – twierdzi Augustyn.

Były zawodnik m.in. Legii Warszawa wyjaśnia także dlaczego nie udało się odejść z Catanii Calcio pół roku temu.

Powodów jest kilka. Albo Catania nie zgadzała się na mój transfer, albo nie odpowiadał mi klub, albo nie miał pieniędzy, by opłacić mój kontrakt, więc rezygnowałem, bo nie miałem ochoty znaleźć się w zespole, gdzie będę musiał czekać miesiącami na pieniądze – mówi obrońca.

Piłkarz wyjawia też jakie kluby z jakich miejsc dostał propozycję. Polak jednak twierdzi, że na razie ciężko jest o konkrety.

– Mam propozycje z różnych miejsc, Serie B, Niemiec, Polski, Turcji czy Szkocji, ale to przecież nie koncert życzeń. Na razie jest więcej gadania niż konkretów – kończy Augustyn.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.