Reprezentacja Polski uległa w Tallinie Estonii 0:1 (0:0) w pierwszym meczu pod wodzą Waldemara Fornalika. Polacy grali słabo i stwarzali bardzo mało sytuacji podbramkowych. Jedynego gola w 92. minucie z rzutu wolnego zdobył Vassiljew.

Waldemar Fornalik nie zaskoczył składem. Od początku meczu w większości wystąpili ci sami piłkarze co zawiedli na Euro. Nowością natomiast było ustawienie z dwójką napastników. Z Lewandowskim z przodu i lekko schowanym za jego plecami Sobiechem. Na pozycji defensywnego pomocnika obok Eugena Polańskiego wystąpił Ariel Borysiuk, a w bramce oglądaliśmy Wojciecha Szczęsnego.

Spotkanie od początku stało na bardzo słabym poziomie. Obie drużyny niby starały się stwarzać sytuacje pod bramką rywala, jednak w rzeczywistości była to chaotyczna gra. Polacy notowali mnóstwo niecelnych podań i strat. W 20. minucie groźnie atakowała Estonia. Po rzucie rożnym Morozow uderzał głową na bramkę Szczęsnego, jednak bramkarz Arsenalu był bardzo czujny i pewnie złapał piłkę.

Dwie minuty później Ojamaa uderzył mocno zza pola karnego i tym razem polski golkiper końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. To była bardzo groźna sytuacja. Kilka minut później ponownie Szczęsny musiał interweniować. Tym razem Oper oddal płaski strzał z pola karnego, jednak polski bramkarz wybił piłkę nogami. W 34. minucie wydawało się że tuż przed polem karnym faulowany był Maciej Rybus, jednak sędzia był innego zdania i ukarał Polaka żółtą kartką. Do przerwy goli nie oglądaliśmy.

Po zmianie stron trener Fornalik zdjął z boiska niewidocznego Sobiecha, a wpuścił na plac gry Mierzejewskiego. Pomocnik Trabzonsporu trochę rozruszał grę naszych reprezentantów, jednak gra nie uległa dużemu polepszeniu. W 61. minucie wprowadzony wcześniej Grosicki wpadł w pole karne, jednak zamiast oddać strzał to próbował podawać i straciliśmy piłkę.

W 82. minucie po zgraniu Lewandowskiego na oddanie strzału zdecydował się Mierzejewski, jednak skiksował i piłka nawet nie zagroziła bramce Pareiki. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wprowadzony wcześniej Arkadiusz Piech miał szansę na zdobycie swojego pierwszego gola w reprezentacji, jednak jego strzał zza pola karnego był bardzo słaby i leciał w środek bramki bramkarza gospodarzy.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem Janusz Gol na kilka sekund przed końcem meczu niepotrzebnie sfaulował jednego z Estończyków tuż przed polskim polem karnym i rywale Polaków stanęli przed szansą na wygranie meczu. Do piłki podszedł Wasiljew i przepięknym strzałem nie dał szans Szczęsnemu. Wprawdzie bramkarz „Kanonierów” musnął piłkę rękami, jednak nie miał szans. Kilka sekund później Polacy mogli wyrównać, jednak strzał Piecha kapitalnie wybronił Pareiko i wynik nie uległ już zmianie.

Tak więc Estonia pokonuje Polskę 1:0 w debiucie Waldemara Fornalika. Co można powiedzieć o grze Polaków pod wodzą nowego selekcjonera? Chyba nic. Było to bardzo słabe spotkanie w wykonaniu obu ekip, ale podobno klasowe drużyny poznaje się po tym, że czasami nawet jak grają słabo to potrafią wygrywać. Niestety my klasowym zespołem nie jesteśmy…

Czy sprawdził się wariant z dwoma napastnikami? Trudno oceniać po jednym meczu, jednak na pewno dziś nie funkcjonowało to tak jak powinno i widać było, że Lewandowski woli grać sam i nie wychodziła mu współpraca z Arturem Sobiechem, ani wprowadzonym kilka minut przed końcem Arkadiuszem Piechem.

7 września w Podgoricy gramy bardzo ważny mecz i jeśli marzymy o awansie na mundial w Brazylii to z Czarnogórą nie możemy przegrać. Niestety z taką grą to będziemy mieć nawet problemy z pokonaniem Mołdawii…

Mecz towarzyski
Estonia – Polska 1:0 (0:0)
Vassiljev 90

Sędzia:
Ken Henry Johnsen (Norwegia)
Widzów: 5312

Żółte kartki: Puri, Dmitrijev, Voskoboinikov – Perquis, Rybus

Estonia:
Sergei Pareiko – Tihhon Šišov, Alo Bärengrub, Igor Morozov, Dmitri Kruglov (56 Taijo Teniste) – Sander Puri, Aleksandr Dmitrijev (83 Sergei Mošnikov), Martin Vunk (56 Konstantin Vassiljev), Henrik Ojamaa (46 Vladimir Voskoboinikov), Joel Lindpere (56 Tarmo Kink) – Andres Oper (46 Kaimar Saag)

Polska:
Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak – Jakub Błaszczykowski (84 Arkadiusz Piech), Ariel Borysiuk (68 Janusz Gol), Eugen Polanski, Artur Sobiech (46 Adrian Mierzejewski), Maciej Rybus (57 Kamil Grosicki) – Robert Lewandowski.

Zobacz skrót z dzisiejszego spotkania:

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.