Latem ubiegłego roku Mikołaj Lebedyński został zaproszony na testy przez Rodę Kerkrade. Polski napastnik spodobał się Holendrom i został wypożyczony na rok z Pogoni Szczecin. Co spowodowało, że do Eredivisie trafił zawodnik z I ligi?

– Na pewno fakt, że mam tego samego agenta co Przemek Tytoń i Mateusz Prus nie był bez znaczenia. Dzięki temu mogłem przyjechać na testy – przyznał otwarcie Lebedyński w wywiadzie dla portalu 2×45.com.pl.

21-letni napastnik obecnie jest tylko rezerwowym. Nie chce jednak wyznaczać sobie celów na rozpoczynający się rok.

– Wiadomo, że chciałbym grać więcej, ale nie chcę niczego zakładać. To zawsze tylko ogranicza. Krok po kroku chciałbym stawać się coraz ważniejszym ogniwem w drużynie i trafić do pierwszego składu. Daję sobie trochę czasu. Różnica między I ligą polską a holenderską ekstraklasą jest jednak odczuwalna. Nie panikuję, robię swoje. Ważne, że omijają mnie kontuzje – stwierdził zawodnik.

Oprócz Lebedyńskiego w Rodzie gra dwóch innych Polaków: Paweł Kieszek i Mateusz Prus. Piłkarz nie ukrywa, że dzięki temu jest mu łatwiej za granicą.

– Spotykamy sie po treningach. Zawsze miło z kimś pogadać w ojczystym języku. Gdyby parę miesięcy mówiło się wyłącznie po angielsku, można byłoby zwariować. Mateusz mieszka sam, więc często się odwiedzamy. Akurat teraz on jest u mnie (śmiech). W sobotę mieliśmy tylko jedne zajęcia, niedzielę mamy wolną. W poniedziałek dwa treningi, a już we wtorek jedziemy na obóz. Teraz jest jeszcze trochę luzu – powiedział piłkarz.

Wypożyczenie z Pogoni Szczecin kończy się wraz z zakończeniem obecnych rozgrywek Eredivisie. Czy Roda zdecyduje się wykupić Polaka?

– Ostatnio mój agent rozmawiał z trenerami i dyrektorami Rody. Na razie są ze mnie zadowoleni, ale wszystko rozstrzygnie się latem. Wiadomo, że w takich sprawach jest dobrze, dopóki nie dochodzimy do kwestii finansowych. Z Pogonią mam kontrakt do połowy 2013 roku, więc w razie czego trzeba będzie coś zapłacić – wyjawił Lebedyński.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.