Wojciech Kowalewski ma dość braku gry w Sybirze Nowosybirsk. Bramkarz chce odejść z klubu i wrócić do Polski, konkretnie do Legii Warszawa. Stołeczny klub po odejściu Jana Muchy ma problem z bramkarzami.

„Dość tułaczki po świecie, ja i moja rodzina chcemy wrócić do Polski” – powiedział Kowalewski w wywiadzie z „Polska – The Times”. Polak rozmawia z działaczami Sybiru na temat wcześniejszego rozwiązania kontraktu. Możliwe, że już od nowego roku będzie wolnym zawodnikiem.

„Gibon” chciałby wrócić do Legii, w której grał w latach 1997-2000 oraz 2001-02. Warszawski klub chętnie zatrudniłby swojego byłego zawodnika, bowiem ściągnięty w miejsce Jana Muchy Marijan Antolović nie spełnia pokładanych w nim nadzieji.

„W sierpniu spotkaliśmy się w studiu nSportu, przy okazji meczu w kwalifikacjach Ligi Mistrzów Auxerre z Zenitem Sankt Petersburg. Już wtedy mówił mi, że dostał od działaczy Sybiru zielone światło i będzie mógł odejść, jeśli znajdzie sobie nowy klub. Antolović i Machnowskij to melodia przyszłości, a Legii potrzebny jest bramkarz, który będzie dobry tu i teraz. Jeśli Wojtek naprawdę będzie zimą wolny, to trzeba go brać. Na 300 proc.” – powiedział Stefan Białas, były trener Legii.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.