Robert Lewandowski nie zwalnia tempa i we wtorkowy wieczór strzelił swojego kolejnego gola dla Bayernu Monachium. Tym razem uczynił to w meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint Germain. Polak zdobył już 52 bramkę w 2017 roku, a jego drużyna pokonała paryżan 3:1.
Przed spotkaniem mało kto dawał szansę Bayernowi na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Bawarczycy musieliby wygrać wysoko, ponieważ w pierwszej potyczce we Francji przegrali 0:3. Ostatecznie mistrzom Niemiec nie udało się zakończyć fazy grupowej na pierwszej lokacie, ale dzięki zwycięstwu niejako odkupili oni swoje winy i odzyskali zaufanie kibiców.
Strzelanie na Allianz Arena rozpoczął wspomniany już Lewandowski. Napastnik reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców w 8. minucie. Jeszcze przed przerwą gospodarze prowadzili 2:0. W samej końcówce pierwszej dosłony bramkę zdobył bowiem Corentin Tolisso.
Po zmianie stron PSG zdołało strzelić bramkę honorową. Jej autorem okazał się Kylian Mbappe. Ten gol niejako ożywił gości, którzy starali się wyrównać stan rywalizacji. Mimo kilku szans nie zdołali jednak tego zrobić, za co później zostali skarceni. W 69. minucie swojego drugiego gola tego dnia zdobył Tolisso. Jak się później okazało, było to ostatnie trafienie tej rywalizacji.
Co ciekawe, po końcowym gwizdku Lewandowski nie był zadowolony z gry Bayernu. – To nie był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Owszem, strzelaliśmy dzisiaj bramki, ale graliśmy już lepsze spotkania. Moim zdaniem popełniliśmy dużo błędów, tempo nie było najszybsze. Wiadomo, że wynik wskazuje inaczej, ale w mojej ocenie, to nie był nasz najlepszy mecz w sezonie – cytuje słowa, które wypowiedział Lewandowski na antenie Canal Plus portal eurosport.interia.pl.
Liga Mistrzów – faza grupowa
Bayern Monachium – Paris Saint Germain 3:1(2:0)
Lewandowski 8, Tolisso 37, 69 – Mbappe 50
Sędzia: Cuneyt Cakir
Widzów: 72 000
Żółte kartki: Kimmich, Tolisso, James, Rudy – Marquinhos, Draxler
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.