W jedenastce weekendu Polaków zostali wybrani piłkarze, którzy zagrali w meczach swoich drużyn na obczyźnie. Do podstawowej „11-tki” trafili zawodnicy którzy kolejno: zagrali pełny mecz, ich drużyna wygrała swoje spotkanie, zostali dobrze ocenieni przez dziennikarzy i ekspertów. Dodatkowo w przypadku linii defensywy decydowało o zachowaniu czystego konta dla swoich klubów, a w przypadku ofensywy zaliczyli asystę lub bramkę. W tym rankingu wybrani zostali zawodnicy do systemu 1-4-5-1, gdyż poza jednym polskim napastnikiem, żaden inny nie wykazał się.
Bramkarze:
Ranking zaczynamy standardowo od pozycji bramkarza. Numerem jeden w tym zestawieniu został Tomasz Kuszczak (Birmingham City), który zachował czyste konto w meczu przeciwko Nottingham, a jego drużyna wygrała mecz 1:0.
Na ławkę rezerwowych trafił Paweł Kieszek, który również nie sięgnął do siatki po piłkę, podczas swojego spotkania. Drużyna Cordoba bezbramkowo zremisowała z Sevilla CF B. Mniej szczęścia miał Bartosz Białkowski (Ipswich Town), którego drużyna zremisowała 2:2 z Hull City. Również dwie bramki wpuścił Łukasz Fabiański (Swansea City), niestety jego drużyna nie znalazła drogi do bramki przeciwko Burnley. Wojciech Szczęsny (Juventus), tak jak wszyscy wymienieni bramkarze rozegrał pełne 90 minut spotkania, a jego drużyna nieoczekiwanie przegrała z Sampdorią 2:3. Nasz reprezentant został oceniony najniżej przez dziennikarzy, spośród wszystkich zawodników meczu. Również słabo spisał się Filip Bednarek (Graafschap), który mógł się lepiej zachować przeciwko NEC Nijmegen (1:3).
Obrońcy:
Wprawdzie Kamil Glik (AS Monaco) nie może być zadowolony z wyniku 1:1 przeciwko Amiens, ale nasz kręgosłup drużyny przy straconej bramce nie zawinił, a liga francuska należy do jednej z najtrudniejszych lig na świecie. Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), solidne 90 minut w meczu z Juventusem (3:2). Niewątpliwie o prawą obronę nie musimy się martwić. Dobrą postawą w obronie również wykazał się Maciej Wilusz (FK Rostów). Zagrał cały mecz w bezbramkowym remisie przeciwko Amkar. Standardowo na lewą obronę nie ma potencjalnych kandydatów, ale na wyróżnienie zasłużył Jakub Rzeźniczak (Karabach Agdam). Zagrał 90 minut w meczu z Sum Qayit i nie pozwolił rywalom zdobyć bramkę w wygranym meczu 2:0. Doświadczony obrońca powinien sobie poradzić również na lewej flance.
Ławkę rezerwowych pośród obrońców otwiera Damien Perquis (Gazelec Ajaccio). Zagrał cały mecz, ujrzał żółty kartonik, a jego drużyna zremisowała 1:1 w meczu z Le Havre. Również Igor Lewczuk (Bordeaux) zarobił żółtą kartkę i jego drużyna zremisowała 1:1 z Olimpique Marsylią. Grał przez 80 minut spotkania. Tym samym wynikiem zakończył się mecz Bartosza Salamona (SPAL 2013) z Fiorentiną. Jednak Polak z powodu kontuzji opuścił boisko w 45. minucie meczu. Przemysław Szymiński (Palermo) rozegrał całe zawody, ale będzie chciał o tym meczu jak najszybciej zapomnieć gdyż jego drużyna przegrała 0:3 z Cittadellą.
Pomocnicy:
Spośród pomocników grających defensywnie na uwagę w ten weekend zasłużył Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), był filarem drużyny w wygranym meczu z Lokomotivem Płowdiw (3:0). Piotr Zieliński (Napoli) oraz Bartosz Kapustka (Freiburg) wprawdzie weszli na plac gry dopiero w drugiej połowie, ale obaj zdobyli bramki dla swoich zespołów. Ten pierwszy w wygranym meczu 2:1 z AC Milan, natomiast Kapustka w przegranym meczu 1:3 z Wolfsburgiem. Karol Linetty (Sampdoria Genua) również nie był pierwszym wyborem trenera, ale polski zawodnik pomógł drużynie wygrać z Juventusem Turyn 3:2. Nasz reprezentant zagrał od 28 minuty. Piątym pomocnikiem jedenastki weekendu został Janusz Gol. Wprawdzie Amkar Perm tylko zremisowało z FK Rostów, ale Polak zagrał pełne 90 minut spotkania.
Na ławce rezerwowych tym razem usiądzie Grzegorz Krychowiak (West Bromwich Albion). Zagrał tylko 45 minut w meczu z Chelsea (0:4)i został najniżej oceniony przez jedną z tamtejszych portali. Również Kamil Grosicki (Hull City) przebywał tylko do 68 minuty. W meczu przeciwko Ipswich (2:2) nie zachwycił. Marcin Budziński (FC Melbourne City) zagrał cały mecz, ale przeciwko najsłabszej drużynie w lidze australijskiej nie popisał się tak jak i cała drużyna ostatecznie przegrywając z Brisbane Roar FC 1:3. Adrian Mierzejewski (FC Sydney) zagrał od 66 minuty w meczu z Newcastle Jets (2:1), a drużyna Polaka wylądowała na pozycji lidera tabeli. Tomasz Kupisz miał spory wkład w zwycięstwo z Empoli 5:3, w którym rozegrał 85 minut spotkania. Ludovic Obraniak (AJ Auxerre) zagrał 75 minut w przegranym meczu z Clermont (0:1). Waldemar Sobota (St. Pauli) już w 35 minucie został zmieniony w meczu z Regensburg (2:2). Dobre zawody w drugiej lidze niemieckiej rozegrał Adam Bodzek (Fortuna Dusseldorf), niestety reszta zawodników zagrała poniżej oczekiwań i mecz zakończył się porażką 0:1 z Inglostadt. Była to wielka niespodzianka w lidze, którą kosztowała Fortunę utratę pozycji lidera tabeli. Dużo pecha w minionym weekendzie miał Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), który grał do 58 minuty i opuścił boisko z powodu kontuzji w wygranym 1:0 meczu z Anyż. Radosław Murawski (Palermo) tak jak Szymiński musi wymazać ostatni mecz z Cittadellą (0:3).
Napastnicy:
Bez wątpienia największym wygranym weekendu był nasz kapitan Robert Lewandowski (Bayern Monachium). Zagrał 90 minut w meczu z Augsburgiem i ustrzelił „dubleta”. Ostatecznie jego drużyna wygrała 3:0 i umocniła się na pozycji lidera w niemieckiej ekstraklasie.
Reszta napastników rozpoczęła mecz na ławce rezerwowych. Każdy z nich wszedł na boisko w okolicach siedemdziesiątej minuty, a byli to: Kamil Wilczek (Broendby 4:2 Nordsjaelland), Artur Sobiech (Darmstadt 1:2 Sandhausen), Mariusz Stępiński (Chievo Werona 1:1 Torino).
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.