Przy obecnych problemach Wojciecha Szczęsnego i Przemysława Tytonia, to właśnie Artur Boruc wskoczył do bramki piłkarskiej reprezentacji Polski. Sam zawodnik przyznał w wywiadzie, że nie czuje się faworyzowany do bramkarza numer jeden.
– To trener ustala skład i od niego wszystko zależy. Mnie pozostaje jedynie ciężko pracować. Absolutnie nie czuję się faworyzowany do miana bramkarza numer jeden– powiedział były golkiper Celticu.
Przypomnijmy, że od poniedziałku trwa zgrupowanie przed ważnymi spotkaniami z Ukrainą i San Marino w eliminacjach do MŚ 2014.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.