Łukasz Cieślewicz od 7 stycznia przebywa na testach w Ruchu Chorzów. 26-latek miał dziś pierwszą okazję do występu w barwach „Niebieskich”. Wypadł znakomicie dając wygraną nad Rozwojem Katowice.

Gracz farerskiego B36 Tórshavn otrzymał szansę gry w drugiej tercji. Niesprzyjające warunki pogodowe utrudniały zawodnikom grę, lecz Polak dał sobie radę. W 49. minucie przedarł się przez obrońców Rozwoju i strzelił jedyną bramkę w meczu.

Cieślewicz był wyróżniającym się zawodnikiem i zaprezentował swój główny atut, jakim jest skuteczność. Wobec odejścia Arkadiusza Piecha czternastemu zespołowi T-Mobile ekstraklasy potrzebny jest bramkostrzelny snajper.

Po spotkaniu 26-latek ocenił swój występ – Warunki nie były dobre, ale sparing mogę zaliczyć do udanych. Strzeliłem bramkę, a z tego rozliczani są napastnicy. Pierwsze dni w Ruchu były przyjemne, treningi są bardzo dobre. Poziom piłki jest zupełnie inny niż na Wyspach Owczych. Przepaści nie ma, ale polska piłka jest lepsza – powiedział najlepszy piłkarz farerskiej ekstraklasy sezonu 2011.

Mecz towarzyski
Rozwój Katowice – Ruch Chorzów 0:1 (0:0, 0:1)
Cieślewicz 49

Sędzia: Michał Zając
Widzów: 100

Grano 3×30 minut

blank

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.